MOSiR idzie przez rozgrywki jak burza - w weekend wygrał 18 mecz, gromiąc Wisłę Kraków. W sumie nic dziwnego - krośnianie mocno stoją finansowo i mają szeroki skład, który już teraz poradziłby sobie klasę wyżej. Przed derbami MOSiR nie wygląda jednak na pewniaka.
- Nie chcę się asekurować, ale od dwóch tygodni nie możemy trenować w pełnym składzie - mówi Ryszard Żmuda, coach lidera. - Czerwonka i Lisowski pauzują od dawna, Piątek ma problem z palcem, Kamiński z nogą, na domiar złego grypa dopadła Baka i Kameckiego.
Czy to znaczy, że MOSiR bierze pod uwagę porażkę?.
- Nie jestem z dobrym nastroju, ale chcemy kontynuować passę. Oczywiście szanujemy rywala, który pokazał formę w Limanowej. Wiem, co potrafi Płocica (22 pkt. w Krośnie - przyp. red.) czy Wyka, ale choćbym miał tylko pięciu zdrowych zawodników, będę chciał wygrać.
Znicz ma jeden problem, ale biorąc pod uwagę szczupłość kadry jest on poważny.
- Darek Wyka ma obite żebra i nie wiadomo czy zagra - mówi Maciej Milan. Trener jarosławian podkreśla, że zmierzą się kluby o różnych możliwościach. - MOSiR ma większy potencjał sportowy, a już bez porównania finansowy. To zespół budowany na awans. My celowaliśmy w środek tabeli, ale idzie nam nadspodziewanie dobrze. Nie jesteśmy faworytem, ale to jest sport. Nie zawsze pieniądze wygrywają, a w jednym meczu wszystko jest możliwe. MOSiR musi na boisku udowodnić, że jest lepszy. Chciałbym tylko dodać, że nie napinamy się. Derby mają smaczek, ale nie ma tak, że musimy wygrać za wszelka cenę.
Mecz o 18. 30.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
