MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Szkoła w Błędowej Tyczyńskiej do likwidacji

Karolina Jamróg
Na sesję z transparentami przyszli także uczniowie.
Na sesję z transparentami przyszli także uczniowie. Krystyna Baranowska
W czerwcu po raz zabrzmi dzwonek w podstawówce w Błędowej Tyczyńskiej. Radni zadecydowali o zamknięciu ponad stuletniej szkoły.

Radnych nie przekonał płacz matek i relikwie świętego przyniesione przez jednego z mieszkańców.

Likwidację szkoły poparło dziewięciu z piętnastu radnych gminy Chmielnik. "Nie" powiedziało czterech, dwóch wstrzymało się od głosu. Za zamknięcie opowiedział się także wójt Krzysztof Grad. Przekonywał, że gmina nie ma pieniędzy na utrzymanie szkoły, w której uczy się zaledwie 29 uczniów.

Patron patrzy

Mieszkańcy Błędowej, którzy w piątek tłumnie zjawili się na sesji rady gminy, przez ponad dwie godziny próbowali przekonać radnych do zmiany stanowiska. Apelowali, prosili, a nawet błagali:

- Nie wyobrażam sobie, żeby mój siedmioletni synek, dla którego Błędowa to cały świat, miał teraz chodzić do innej szkoły - płakała Ewelina Oślizło.

Radna Józefa Trojanowska - Żurek prosiła o odłożenie sprawy. - Pozwólcie nam cieszyć się beatyfikacją Jana Pawła II. Mamy jeszcze czas na podjęcie tej trudnej decyzji. Bądźmy ludźmi - przekonywała bez powodzenia.

Rodziców rozsierdziła propozycja wójta, by od września umieścić dzieci w Szkole Podstawowej nr 3 w Chmielniku. - Chcecie puścić je drogą, przy której nie ma chodnika, a w ostatnich latach doszło do śmiertelnych wypadków - grzmiał jeden z mieszkańców.

Wstawiły się za nimi dyrektorki z podstawówek z Woli Rafałowskiej i Zabratówki, a Janina Ciura, członkini Społecznego Komitetu Ochrony Szkoły i przewodniczącą koła gospodyń wiejskich odczytała wiersz w obronie podstawówki. Przed samym głosowaniem miejsce obok wójta zajął mieszkaniec Błędowej, który na obrady przyniósł relikwie św. Jana Kantego, patrona szkoły. - Będzie patrzył na to, co robicie - mówił do radnych.

Ekonomia przede wszystkim

Krzysztof Grad, wójt gminy tłumaczy, że nie było innego wyjścia. Szkołę trzeba było zamknąć. - Uczy się w niej najmniej dzieci w całej gminie. Na jednego ucznia płacimy rocznie 20 tysięcy zł, od państwa dostajemy zaledwie 7 tysięcy - argumentuje. Jego zdaniem uczniowie z Błędowej Tyczyńskiej będą dobrze czuli się w szkole w Chmielniku. - Jest tam stołówka, plac zabaw, tereny zielone wokół budynku - przekonuje. Wybór pozostawia jednak rodzicom. Mogą wysłać dzieci do Woli Rafałowskiej albo Zabratówki.

Mieszkańcy wsi zapowiadają, że nie złożą broni. Chcą utworzyć stowarzyszenie, które przejmie podstawówkę. - Nie zrezygnujemy - powtarzają. I obiecują, że radnych, którzy głosowali za zamknięciem, rozliczą przy okazji kolejnych wyborów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24