Należący do ukraińskiej firmy samochód wyładowany sprzętem o wartości ok. 1,5 mln zł zginął w listopadzie. Auto odprawione w Leżajsku miało zawieźć sprzęt za granicę. Do dziś jednak jej nie przekroczyło.
Kilka dni po zaginięciu samochodu, z jego właścicielem skontaktował się właściciel firmy spedycyjnej z województwa lubelskiego. Zaoferował pomoc w odzyskaniu skradzionego ładunku. W zamian zażądał 240 tys. dolarów okupu.
Pokrzywdzony przystał na tą propozycję i umówił się z szantażystą na spotkanie w Biłgoraju.
- Tutaj 40-letniego spedytora zatrzymała policja. Mężczyzna jest tymczasowo aresztowany.
Usłyszał zarzut żądania korzyści majątkowej w zamian za zwrot bezprawnie zabranej rzeczy. Grozi za to kara do 8 lat więzienia - mówi Paweł Międlar, rzecznik KWP w Rzeszowie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Dorosły syn Grechuty uciekł z domu na dwa lata. Prawdę powiedział po jego śmierci
- Tak wyglądają nieznani uczestnicy "Rolnik szuka żony". Fani muszą sporo nadrobić...
- Syn Bachledy-Curuś poszedł z ojcem w miasto! Przypomina mamę? | ZDJĘCIA
- Daniel Martyniuk uciekł z Polski. Niewiarygodne, kto mu towarzyszy