Superliga kobiet. Eurobud JKS Jarosław jedzie do Elbląga po trzy punkty

Obie drużyny w tym sezonie spotkały się już dwa razy. W obu przypadkach górą był nasz zespół. W Elblągu nadsański zespół wygrał 24:18, a na własnym parkiecie 29:23. Teoretycznie faworytem spotkania jest Eurobud JKS, jednak Start w poprzedniej kolejce dość niespodziewanie wywiózł komplet punktów z Piotrkowa. Mecz ten będzie ostatnim przed reprezentacyjną przerwą na mecze z Rosją, a po niej jeden z najważniejszych pojedynków w tym sezonie mecz z KPR Kobierzyce, który może decydować o trzecim miejscu w rozgrywkach. Zawodniczki starają się jak na razie nie myśleć o meczu za blisko trzy tygodnie, ale powolutku można wyczuć, że gdzieś tam z tyłu głowy ten mecz zaczyna krążyć. Jednak teraz najważniejsze są trzy punkty wywiezione z Elbląga.

Jak mówi kapitan Sylwia Matuszczyk: - Gdzieś tam na horyzoncie pojawia się kolejny mecz z Kobierkami, ale teraz skupiamy się tylko i wyłącznie na spotkaniu ze Startem, bo jakie będzie miało znaczenie spotkanie z KPR, jak nie wygrywamy w Elblągu. Musimy w piątek zaksięgować zwycięstwo.

W podobnym tonie po meczu z Młynami mówiła Joanna Gadzina: – Musimy się dobrze przygotować do meczu w Elblągu, koniecznie trzeba tam wygrać.

Podobnie jak w meczu z Młynami w Elblągu nie wystąpią z powodu kontuzji: Kinga. Lesia Smolinh i Aleksandra Dorsz. Miejmy nadzieję, że w defensywie Eurobud JKS zagra jak w minioną niedzielę i zmusi rywalki do rzutów z niewygodnych pozycji. Jeśli do tego bramkarki dołożą swoje trzy grosze, to kibice JKS-u powinni być spokojne o końcowy wynik.

Mecz w Elblągu w piątek o 17.30. Transmisja na platformie emocje.tv.