Sanoczanie mocno żałują wtorkowej przegranej w karnych (3:4) bo długimi momentami byli drużyną lepszą. Jednak już drugi raz przegrali w karnych, co ciekawe wszystkie 9 najazdów ze strony sanoczan (po trzy) wykonywała ta sama trójka graczy – Jared Brown, Bryan Cameron i Mike Cichy. Tylko dwa z nich znalazły drogę do bramki Rafała Radziszewskiego, który na dodatek we wtorek w regulaminowym czasie obronił karnego Camerona.
- Czujemy niedosyt. Trochę nawet żal, że w ostatnim meczu przy rzutach karnych znowu się nam nie udało. Mówi się jednak do trzech razy sztuka; może w czwartek będą kolejne rzuty karne i tym razem rozstrzygniemy je na naszą korzyść. Wierzę, że mecz czwartkowy wygramy i pojedziemy do Krakowa powalczyć o kolejne zwycięstwo – mówi dyrektor sportowy STS-u Maciej Bilański.
To nie szczęście
„O rzutach karnych mówi się że są loterią. Jeżeli rzeczywiście decyduje los, to trzeba przynać jedno - póki co, jest dla nas wyjątkowo łaskawy (...). Zrzucanie odpowiedzialności na bezpodmiotowy czynnik zwany "szczęściem" wydaje się jednak niesprawiedliwe dla umiejętności dotychczasowych bohaterów play-off z STS-em” – napisano na stronie Cracovii. Trudno nie przyznać racji.
Jeżeli sanoczanie dziś wygrają z Cracovią to do wyłonienia zwycięzcy potrzebne będzie siódme spotkanie, zaplanowane na sobotę 12 marca o godzinie 20.45 w Krakowie.
Dla nas to rywalizacja o być albo nie być w finale. Chcemy pokazać na co nas stać. Do osiągnięcia każdego sukcesu potrzebne są determinacja i wola walki, a tego nam nie brakuje
– dodaje Bilański.
Dopingowa prowokacja
Na oficjalnej stronie Cracovii ukazał się artykuł „Hokej bez kontroli antydopingowych”. Autorzy wykazują zdziwienie brakiem komisji antydopingowej na meczach play-off i zrzucają winę na związek.
PZHL broni się jednak - podając przykłady z innych dyscyplin - tym, że Komisja do Zwalczania Dopingu w Sporcie nigdy nie informowała o kontrolach ani nie ulegała sugestiom klubów czy związków.
Cracovia nie spodziewała się takiego oporu ze strony Sanoka i próbuje sprowokować rywali, przy okazji zdejmując trochę presji ze swoich zawodników. Podobnie zresztą zrobili działacze STS-u, pisząc do związku pisma o ukaranie Urbanowicza za bójkę w pierwszym meczu
- komentuje jeden z ekspertów.
Sanoczanie przystąpią do dzisiejszego meczu w pełnym składzie, u krakowian nie zagrają kontuzjowani Dawid Maciejewski i Grzegorz Pasiut. Początek meczu o 18, bilety po 20 i 15 zł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Jolantę Czaplińską kochali widzowie. Dziś ma grób, który zawiera smutną tajemnicę
- Dawno nikt nie wywołał takiego poruszenia jak Cielecka. To zasługa młodszego partnera
- Tak córka Marty Kaczyńskiej radzi sobie w Korei. Niesamowite, jak się zmieniła [FOTO]
- Prześledziliśmy przemianę włosów Majdana. Było ściernisko, a dziś jest San Francisco