Strumyk Malawa wygrał ważne spotkanie

Dla obu drużyn było to bardzo ważne spotkanie, ale to miejscowi wykazali się zdecydowanie większym zaangażowaniem. Strumyk ruszył na rywali, jak głodny pies i efekty przyszły bardzo szybko. Najpierw z autu piłkę na piąty metr wrzucił Kmuk i Gaca głową nie dał szans Koziołowi. Chwilę później ręką w polu karnym zagrał jeden z zawodników gości, a jedenastkę na gola zamienił Kmuk.

Po dwóch ciosach goście już nie byli w stanie się podnieść i do końca I połowy byli dla rywali tylko tłem. Strumyk mądrze się bronił i wyprowadzał szybkie kontry. Na lewym skrzydle szarpał Bukała, a na prawy bardzo aktywny był Ziobro. W końcówce pierwszej odsłony miejscowi zdobyli kolejne dwie bramki.

W 37. minucie Rusin zaczął akcję długim przerzutem do Kozickiego, który spod linii końcowej zagrał do grającego trenera Strumyka, a ten mając obrońcę na plecach pokazał klasę i umieścił futbolówkę w bramce. Kilka minut później w polu karnym sfaulowany został Ziobro, a ponownie pewnym egzekutorem rzutu karnego był Kmuk. Obrońca malawian w II połowie skopletował hat-trick, znów trafiając z 11 metrów.

Po zmianie stron gospodarze trochę odpuścili i Kolbuszowianka miała więcej miejsca na boisku. Starał się szarpać Korab, przyjezdni oddali kilka strzałów, ale bramkarz malawian nie został poważnie zatrudniony ani raz. Tak grająca Kolbuszowianka może mieć ogromne problemy z utrzymaniem.

Strumyk Malawa - Kolbuszowianka 5:0 (4:0)

Bramki: 1:0 Gaca 3-głową, 2:0 Kmuk 7-karny, 3:0 Rusin 37; 4:0 Kmuk 41-karny; 5:0 Kmuk 71-karny.

Strumyk: Albrycht - Szyszka, Gaca, Kmuk (82 Kędzior) - Ziobro (64 Kojder), Bieda (72 Smyrski), Frankiewicz, Rusin (87 M. Gaweł), Bukała - Kozicki (90 Bartman), Ćwikła.

Kolbuszowianka: Kozioł(46 Czachor) - Stagraczyński, Maca (46 Czyżewski), Franczyk, Skowron - Dziedzic (68 Dudek), Lorenc, Fryc, Szela - Dziekan (46 Mokrzycki), Korab.

SędziowałKantor (Dębica). Widzów100.