Burmistrz Waldemar Paluch miał rozwiązanie straży miejskiej w swoim programie wyborczym. Burmistrz twierdzi, że straż miejska nie cieszy się zaufaniem mieszkańców, a likwidacja nie spowoduje negatywnych skutków dla porządku w Jarosławiu. Według jego wyliczeń miasto zyskałoby na rozwiązaniu straży 800 tys. zł rocznie. Likwidacja straży została zapisana w porozumieniu koalicyjnym z klubem radnych Prawa i Sprawiedliwości, które zostało zawarte w kwietniu.
Od początku było jednak wiadomo, że - pomimo porozumienia - nie wszyscy radni klubu PiS są przekonani do rozwiązania straży miejskiej. Pikanterii sprawie dodawał fakt, że sesja odbywała się w rocznicę porozumień sierpniowych sprzed 35 lat. I to właśnie przedstawiciele Solidarności przyszli na sesję z transparentami, by bronić miejsc pracy w straży miejskiej. Obecnie w tej formacji pracuje 16 osób. Związkowcy przyjechali do ratusza prosto z uroczystości rocznicowych w Gdańsku.
- Przyszliśmy wspierać naszych kolegów związkowców ze straży. Bronimy miejsc pracy, a poza tym uważamy, że straż miejska jest potrzebna do utrzymania porządku w mieście - mówiła przed sesją wiceprzewodnicząca zarządu regionu Ziemia Przemyska NSZZ Solidarność Jadwiga Piątek.
Już w trakcie sesji bardzo emocjonalne przemówienie wygłosił zastępca komendanta Straży Miejskiej w Jarosławiu Janusz Sobejko, który stwierdził, że przez dziewięć miesięcy straż miejska jest policzkowana, a funkcjonariusze nie mają prawa się do tego odnieść.
Radni chcą referendum
- W tych warunkach nie da się normalnie pracować i normalnie żyć - mówił Sobejko. Udowadniał radnym, że straż miejska nie działa tak źle, jak przedstawia to burmistrz.
- W stosunku do pieniędzy, którymi dysponujemy, jesteśmy widoczni w mieście. Zawsze jest na ulicach jakiś patrol - przekonywał. Zdaniem zastępcy komendanta wzrost nakładów na straż miejską jest mniejszy, niż wzrost nakładów na funkcjonowanie samego urzędu miasta.
- Komu nie podoba się straż miejska? Pewnie tym, którzy są na bakier z prawem - twierdził Sobejko. Burmistrz Paluch odnosząc się do tego wystąpienia powiedział, że odbiera co tydzień negatywne sygnały dotyczące straży.
Gdy po długiej dyskusji doszło do głosowania, okazało się, że ani jeden radny nie poparł wniosku burmistrza. 16 radnych wstrzymało się od głosu, a 3 było przeciwnych rozwiązaniu straży miejskiej przez radę miasta. Rada poparła za to wniosek radnego Michała Muzyczki dotyczący przeprowadzenia referendum w tej sprawie, mimo że burmistrz przekonywał, że nie ma w budżecie na to zarezerwowanych pieniędzy.
Paluch: Radni PiS zerwali porozumienie
Burmistrz Paluch uznał, że wstrzymanie się od głosu przez radnych klubu PiS sprawia, że porozumienie koalicyjne jest nieważne. - W porozumieniu, które zawarliśmy w kwietniu, za priorytetową sprawę uznaliśmy m.in. rozwiązanie straży miejskiej. Klub radnych Prawa i Sprawiedliwości nie dotrzymał warunków i w związku z tym uważam to porozumienie za nieważne - twierdził burmistrz. Paluch przypomniał, że rada mogła rozwiązać straż miejską bez organizowania referendum, które pociągnie za sobą koszty.
Jak się dowiedzieliśmy, po sesji zastępca burmistrza Marcin Zaborniak (PiS) stracił funkcję. Ma wrócić na poprzednie stanowisko w urzędzie miasta.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Tak NAPRAWDĘ wyglądają przedramiona 68-letniej Kwaśniewskiej! Tego nie da się ukryć
- Ojciec dziecka Tomaszewskiej nie spełnia się w nowej roli? "Już jest przestraszony"
- Bliscy Murańskiego boją się mówić prawdy o jego śmierci! "I tak byście nie uwierzyli"
- Chwajoł tłumaczy się z nieprzyzwoitej kreacji na komunię. Szok, co napisała [FOTO]