Stephane Antiga: W końcu zacznie się ciekawe granie. Nie mogę doczekać się meczu z Budowlanymi

Przez dwa ostatnie mecze Developres przeszedł niemal spacerkiem. Zarówno spotkanie z Wisłą Warszawa, jak i z Volley Wrocław trwały po niespełna półtorej godziny.

- Wiem, że rywal nie jest na najwyższym poziomie, ale cieszę się, że te mecze tak wyglądały. Wysokie wygrane pokazują, że dziewczyny potrafią utrzymać poziom gry i koncentrację, nawet gdy wysoko prowadzą – mówi Stephane Antiga.

Łatwe mecze dla Developresu się jednak kończą. Przed „Rysicami” seria spotkań z o wiele poważniejszymi przeciwnikami. Już w najbliższą niedzielę do Rzeszowa przyjeżdża wicemistrz Polski Budowlani Łódź. Tydzień później zagości na Podkarpaciu niepokonany w tym sezonie Chemik Police.

- Do tych spotkań musimy się przygotować dużo lepiej, niż do tych z Wisłą czy Wrocławiem, bo to już jest poziom wyżej – mówi Zuzanna Efimienko-Młotkowska.

– Osobiście jako zawodniczka nie mogę się doczekać tych meczów. Będzie walka o każdy punkt. Każdy chyba czeka na takie spotkanie, pełne emocji i na najwyższym poziomie. Mam nadzieję, że kibice przyjdą licznie, a jak będą w tak dobrej formie jak dotychczas, to będzie nam łatwiej wygrać – dodaje Kamila Witkowska.

A co czuje przed trudnymi meczami z czołowymi zespołami w lidze Stephane Antiga?

– Oczywiście, że ekscytację. Mam bardzo dobry zespół, który świetnie pracuje na treningach, rozgrywa dobre mecze, więc nie ma powodu do tego, żeby się denerwować – mówi szkoleniowiec Developresu. – Zaczynają się dla nas bardzo fajne mecze i to nie tylko w lidze, w grudniu mamy też Puchar CEV. Łatwo nie będzie, ale w końcu każdy czeka na takie mecze.

Co francuski trener sądzi o Budowlanych?

- Ta drużyna ma ogromny potencjał ofensywny i trzeba uważać na to. Nie są może regularni, mają gorsze momenty w czasie meczu i nawet ich słabe punkty nie są takie do końca słabe – ocenia Antiga. - Jesteśmy jednak w stanie wygrywać z nimi, my też nie mamy słabych punktów, a każda z naszych siatkarek zrobiła bardzo duży postęp w ostatnim czasie, zarówno indywidualnie, jak i jako drużyna. Kibice będą po naszej stronie i mam nadzieję, że przyjdą licznie.

Co z kadrowiczkami? Czy afera związana z reprezentacją nie wpłynie na nie negatywnie?

– Nie sądzę, trenują bardzo dobrze, nie są zdekoncentrowane. W ogóle nie poruszamy tego tematu na zajęciach. Wiem, co się dzieje, ale one też wiedzą, że teraz najważniejsza jest drużyna.