Starosta jarosławski Tadeusz Chrzan pozostaje. Tylko 9 radnych było przeciw

Pojawiały się argumenty formalne, nie brakło też emocjonalnych wypowiedzi. Wcześniej rada przy 8 głosach wstrzymujących dała zarządowi powiatu absolutorium. Po 4 godzinach 16 radnych wypowiedziało się w tajnym głosowaniu za starostą, 9 było przeciw.

Odpowiadając na zarzuty radnych PSL, które zawarli we wniosku o odwołanie złożonym 5 marca w jarosławskim starostwie Tadeusz Chrzan przedstawił prezentację multimedialną pokazującą osiągnięcia powiatu pod jego rządami. Nie zadowoliło to radnych opozycji. Również negatywna opinia komisji rewizyjnej rady powiatu dotycząca zarzutów przeciwko staroście i stanowczy protest solidarności rolniczej nie pomogły.

- Starosta przedstawił się w złotej szacie, a mieszkańcy powiatu widzą, że król jest nagi - mówił Marek Puzio, radny z PSL. - Wcześniejszych pracowników, których zaangażowanie można przyrównać do koni wyścigowych zamienił na chabety. Slajdy pokazują wszystko w różowym świetle, a tak nie jest - argumentował.

W obronie starosty stanął wicemarszałek podkarpacki Kazimierz Ziobro. - Skoro wstrzymaliście od głosowania za absolutorium, to niekonsekwencją jest głosowanie przeciw staroście - apelował.

- Wniosku o odwołanie starosty, by nie było gdyby Tadeusz Chrzan nie manipulował przy odwołaniu skarbnika - mówił Janusz Kołakowski, radny z Małej Ojczyzny. Prosił o wycofanie wniosku. - Niech wyborcy ocenią, a nie radni, teraz półtora roku przed końcem kadencji - mówił.

Z dyskusji wynikało, że nie tylko formalne argumenty zdecydowały o złożeniu wniosku o odwołanie starosty.

- Nie chodzi o odwołanie, ale o większy przepływ informacji w radzie i dyskusję - stwierdzał Tomasz Oronowicz z PSL.

Do głosowania doszło. Przeciwko staroście głosowało 9 radnych. Reszta, czyli 16 było przeciw. By skutecznie odwołać Tadeusza Chrzana, a więc i cały zarząd powiatu, potrzeba było co najmniej 15 głosów. Teraz przez pół roku opozycja nie może wnioskować o odwołanie starosty.