Stal Rzeszów zremisowała z OKS-em Olsztyn

Najpierw jednak za daleko sobie wypuścił piłkę, po czym się potknął. Potem przyłożył nawet mocno i celnie, tyle że bramkarz odbił piłkę na róg.

Mecz zaczął się fatalnie bo gruby lapsus zaliczył Wojciech Reiman.

- Gol padł po naszej akcji, bo przecież nieatakowany Wojtek na 30 metrze podał do tyłu prosto przeciwnika. Może zmyliły go koszulki w biało-niebieskie paski, w jakich grali gospodarze - żartował Jacek Szczepaniak, prezes Stali.

Po tym fakcie Stal zabrała się do roboty, długimi fragmentami miała przewagę. Z dystansu celował Paweł Kloc (bramkarz na raty obronił), blisko gola było po główce Piotra Dudy. Naszej ekipie szczęście dopisało w 17. min, gdy po kontrze Filipek wycelował w poprzeczkę.

- Po zmianie stron nasza przewaga była jeszcze wyraźniejsza, OKS bronił się jednak całą drużyną i długo robił to skutecznie. Ciężko było o klarowne pozycje - mówi Szczepaniak.

W końcu jednak stalowcom wyszła akcja, którą główką na długi róg sfinalizował Karol Wójcik. - Można było to wygrać, OJKS zagrał słabo.

Z drugiej strony rywale byli w pewnym momencie blisko wyniku 2-0. Gdyby trafili, pewnie byłoby po nas - dodał prezes Stali.

OKS 1945 OLSZTYN - STAL SANDECO RZESZÓW 1-1 (1-0)
1-0 Michałowski (1, głową, po centrze Suchockiego), 1-1 Wójcik (75, głową, po centrze Chałasa)

OKS: Iwanowski - Koprucki, Aziewicz, Podhorodecki, Sędrowski - Stefanowicz, Michałowski (67. Spychała), Filipek (67. Miłkowski), Alancewicz - Suchocki, Łukasik (74. Tunkiewicz).

STAL: Wróbel - Chałas, Tomasik, Duda, Hus - Grad (64. Sunday), Kiema, Kloc (82. Jędryas), Reiman (69. Chukwuemeka), Wójcik - Udoudo (90. Szala).

SĘDZIOWAŁ: Jacek Grzybek (Gdynia). ŻÓŁTE KARTKI: Podhorodecki, Filipek, Stefanowicz - Chukwuemeka. WIDZÓW: 500 (40).