Stal Rzeszów zremisowała z Izolatorem Boguchwała

Po golu przeciw Kantorowi, także w sobotę do siatki trafi testowany przez Stal Paweł Kozub (KSZO).

- Pokazuje się z dobrej strony, ale daliśmy sobie czas do środy. Wtedy w meczu z Kolejarzem Stróże sprawdzimy jeszcze dwóch napastników z I ligi - mówi Andrzej Szymański.

Trener "biało-niebieskich" był zadowolony z gry, nie z wyniku.

- Stwarzaliśmy wiele okazji do przerwy, ale je marnowaliśmy. Sam Andreja Prokić mógł strzelić ze 4 gole. Z drugiej strony nie trenujemy jeszcze na trawie czy sztucznej trawie, więc forma nie może być wysoka.

W II połowie Stal odmłodziła skład i straciła gole. Rzeszowskiej ekipy nie wzmocni jednak Tomasz Kozieł (Przebój Wolbrom). Doświadczony pomocnik wybrał ofertę Karpat Krosno.

- Dostał lepsze warunki. Trudno, nie będziemy robić wyjątków i przepłacać. Tomek zachował się jednak w porządku, nie zwodził, zadzwonił i wyłożył sprawę - dodał Szymański, który nadal rozgląda się za kimś do środka pola.
Izolator zagrał osłabiony brakiem kilku piłkarzy.

- Różne były tego powody, na przykład wesele w rodzinie - mówi Szymon Szydełko, trener "Izolacji", w której naciągnięcia mięśnia dwugłowego nabawił się Grzegorz Woźniak.

Klub z Boguchwał zakończył już poszukiwania nowych twarzy.

STAL SANDECO RZESZÓW - IZOLATOR BOGUCHWAŁA 2-2 (1-0)
GOLE: Kozub, Duda - Adamczyk, Tyburczy.