Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stal Rzeszów wreszcie wygrała! Po golach w II połowie biało-niebiescy pokonali Motor! [ZDJĘCIA]

Tomasz Ryzner
Tomasz Ryzner
Po serii pięciu porażek stalowcy wreszcie zaksięgowali komplet punktów. Czas był po temu najwyższy
Po serii pięciu porażek stalowcy wreszcie zaksięgowali komplet punktów. Czas był po temu najwyższy Luiza Lizut
Po golach Adlera Da Silvy i Adriana Bukowskiego Stal Rzeszów przerwała niemoc, pasmo porażek i w meczu 24. kolejki Fortuna 1 Ligi wygrała u siebie 2:1 z Motorem Lublin

Marek Zub nie przeszedł do historii Stali jako pierwszy trener, który przegrał z nią sześć meczów z rzędu. Rzeszowianie przerwali fatalną serię, zdobyli pierwsze punkty wiosną, które pozwoliły im oddalić się nieco od „czerwonej strefy”. Po ostatnim gwizdku sędziego, który zabrzmiał długo po 90. minucie, przez trybunę Stadionu Miejskiego przeszło potężne westchnienie ulgi, które z miejsca zastąpił wybuch euforii blisko czterech tysięcy kibiców.

Faworytem był Motor. Nie dlatego, że jesienią pokonał stalowców 3:2, ale z racji dorobku punktowego, który pozwala mu zajmować pozycję w strefie barażowej. Kandydat do awansu od pierwszych minut nie miał na Hetmańskiej łatwo i w I połowie gry nie oddał na bramkę gospodarzy ani jednego celnego strzału. Stalowcy przez pierwsze 45 minut również nie mieli takiego uderzenia w statystykach, ale grali z pełnym zaangażowaniem, przekonaniem, nie ponieśli strat, więc zeszli na przerwę w niezłym nastroju.

Zabawa zaczęła się krótko po zmianie stron, a w roli głównej wystąpił Adler Da Silva. Akcja była prosta – snajper znad Wisłoka dostał podanie na wolne pole, urwał się obrońcy, popędził na spotkanie z Rosą i wygrał z nim bezpośredni pojedynek. Tym samym strzelił swego pierwszego gola w tym roku, a ósmego w całym sezonie.

Sześć minut później nastąpiła krótka przerwa, gdyż czekano na wieści z wozu VAR w sprawie sytuacji zaistniałej w polu karnym Stali. Werdykt okazał się korzystny dla naszej drużyny, ale dwie minuty później już tak dobrze nie było. Orzeczono, że Milan Simcak dotknął w szesnastce piłki ręką i piłkę na 11. metrze ustawił sobie Piotr Ceglarz.

Były stalowiec, „odstrzelony” parę lat temu z rzeszowskiej ekipy przez trenera Janusza Niedźwiedzia, strzelił biało-niebieskim gola w I rundzie, teraz także się postarał (także ósme trafienie w sezonie) i w 66. minucie mecz zaczynał się od nowa.

Po paru minutach pan Piotr znów był bliski zdobycia bramki, ale tym razem z gry. Posłał piłkę obok słupka i szybko tego pożałował, bo Stal pospieszyła z konkretną ripostą. Było tak, że na bramkę z pola karnego celował Łukasz Góra, piłka trafiła w Adriana Bukowskiego, „spłynęła” po nim na murawę, pomocnik Stali zachował zimna krew i piętą skierował „skórę” do siatki.

Motor nie zamierzał wracać do domu z niczym i w . minucie zapachniało gole na 2:2. Niemyjski uderzał całkiem do rzeczy, ale Jakub Wrąbel, który po powrocie między słupki czuł się tak sobie, zaprezentował jednak wysoką klasę i obronił.

Lublinianie zwijali się jak w ukropie, coraz mocniej naciskali, a energii dodała im informacja, że arbiter dorzucił do regulaminowego czasu minut. W ostatnich minutach pod bramką biało-niebieskich doszło do dantejskich scen, raz piłka została wybita sprzed linii, ale w końcu, dokładnie w 101 minucie sędzia znad Odry dmuchnął w gwizdek po raz ostatni.

Teraz przerwa na reprezentację i okazja do solidnego potrenowania przez nasz team. W zajęciach nie będzie uczestniczył Sebastien Thill, który otrzymał powołanie do reprezentacji Luksemburga na baraże o awans do Euro 2024.

W czasie pauzy stalowcy rozegrają sparing z Wisłą Krakow. Odbędzie się w piątek 22 marca o godz. w Myślenicach (godz. 12:30).
Kolejny mecz o punkty Stal zagra 2 kwietnia – dzień po Lanym Poniedziałku zmierzy się na wyjeździe z Wisłą Płock (godz. 18).

Stal Rzeszów – Motor Lublin 2:1 (0:0)

Bramki: 1:0 Adler 51, 1:1 Ceglarz karny 66, 2:1 Bukowski 70.

Stal: Wrąbel – Warczak, Kościelny, Góra, Simcak, Łysiak, Bukowski (88. Danielewicz), Thill, Łyczko (75. Hrosu), Prokić, Adler (88. Wachowiak) Trener Marek Zub.

Motor: Rosa – Kamiński (61. Lis), Najemski, Luberecki (61. Palacz), M. Król, Stolarski (48. Wójcik), Scalet (62. Gąsior), Wolski, Kruk, Ceglarz, Mraz. Trener Goncalo Feio.

Sędziował: Sylwestrzak (Wrocław).

Żółte kartki: Prokić.

Widzów: 3895.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24