Stal Rzeszów podejmie zespół, o którym śpiewała Budka Suflera

Wygrana Sokoła w Rzeszowie była sensacją. Stal, faworyt rozgrywek, przegrała 1-2 i to wcale nie pechowo.

- Boli mnie nie tylko wynik, ale i styl gry - ocenia Szymański. - Coś się tam działo na skrzydłach, ale nie owocowało to stwarzaniem sytuacji, które pachniałyby golami. Wygląda, że zawodników uśpiły sparingi, w których szło nam bardzo dobrze. Przyszła presja meczowa, rywal zwarł szyki i mieliśmy problem.

Stal straciła punkty, a dodatkowo kontuzję złapał Konrad Hus. Boczny obrońca ma zbity miesień i wczoraj nie trenował. - Nie wiem, czy zagra przeciw Górnikowi. Tak czy owak, szykuję kilka roszad w zespole - zaznacza trener. - Nie wiem, ile ich będzie, ale na przykład na pewno wystąpi Dominik Bednarczyk.

Czekamy do 22 sierpnia

Czekamy do 22 sierpnia

Jak informowaliśmy, Stal nie odpuszcza tematu I ligi. Dwa tygodnie temu w Warszawie na rzecz gry biało-niebieskich na tym poziomie (w miejsce targanej problemami Floty), lobował Tadeusz Ferenc, prezydent Rzeszowa i Jacek Szczepaniak, prezes Stali. Na razie cicho o efektach tych starań. Cos się może wyjaśnić 22 sierpnia, po walnym w świnoujskim klubie.

Mecz biało-niebieskich obejrzała w sobotę garstka widzów. Wizyta zespołu z ekstraklasy powinna przyciągnąć ich nieco więcej. Oczywiście Górnik to Legia czy Lech. Ekipa, o której piosenkę napisała kiedyś "Budka Suflera", przyjedzie do Rzeszowa w średnich humorach, bo w ostatniej kolejce dostał baty od Legii Warszawa właśnie (0-5).

- Gramy u siebie, ale od jakiegoś czasu Stal problem z meczami na własnym boisku. To chyba kwestia mentalna. Trzeba to koniecznie przezwyciężyć, bo to jedyna droga do wygrywania i zapełnienia trybun - ocenia coach stalowców.

Spotkanie z Górnikiem odbędzie się ramach I rundy PP (g. 17). Gdyby Stal zrobiła niespodziankę, świetnych humorach pojechałaby na mecz do z Karpatami Krosno.

- Źle to wszystko zaczęliśmy, ale możemy szybko poprawić nastroje. Mamy młody, zdolny zespół. Chodzi o to, aby to, co się umie, sprzedać w meczach o stawkę - dodał Szymański.