Stal Rzeszów i Resovia bez kibiców do końca sezonu. Za "Śmierć garbatym nosom"

Dodatkowo na Stal nałożono karę w wysokości 2,5 tysiąca złotych, a Resovii zakazano udziału zorganizowanych grup kibiców na meczach wyjazdowych. Sankcję nałożył nałożył Wydział Dyscypliny Polskiego Związku Piłki Nożnej po przeanalizowaniu wydarzeń w czasie derbów, rozegranych na stadionie Stali 8 maja.

W czasie meczu w sektorze zajmowanym przez Resovię pojawił się m.in. transparent z napisem "śmierć garbatym nosom" oraz karykatura Żyda w niebiesko-białej jarmułce. W sektorze Stali wywieszono transparenty ze szczurem i Gwiazda Dawida.

Delegat PZPN-u nie zareagował na wydarzenia, bo podobno nie zdążył. Całe zdarzenie trwało za krótko, kilka minut.

- Rzeczywiście wszystko odbyło się szybko. Byłem pośród kibiców, po tej samej stronie, co transparenty i też nie odczytałem ich treści. Wszystko trwało parę minut. Kiedy fotoreporterzy porobili zdjęcia, transparenty zniknęły - mówi Aleksander Bentkowski, prezes Resovii. - Sankcji można było się spodziewać. Szkoda tylko, że rzecz dotyka klubu, a nie sprawców. Przez bezmyślnych ludzi musi cierpieć klub. Wydaje mi się jednak, że nie trzeba było od razu zamykać stadionu. Wystarczyło zakazać udziału w meczach zorganizowanych grup kibiców.

Oburzeni karami związku są działacze Stali.

- Nie wiem, za co karze się klub - mówi Jacek Szczepaniak, prezes piłkarskiej sekcji Stali. - Naszym zadaniem było organizacja zabezpieczenia derbów i to się udało. Burda w sektorze Resovii została szybko opanowana. Transparentów nie zauważyłem ich, koncentrowałem się w stu procentach na meczu. Oczywiście to naganne zachowanie, ale wyłapywanie takich incydentów to zadanie delegata PZPN-u. On powinien zadzwonić do szefa zabezpieczenia, a w konsekwencji powinno nastąpić ogłoszenie komunikatu nakazujące ściągnięcie obraźliwych transparentów.

Sezon w II lidze kończy się 6 czerwca. Sankcje nałożone na nasze kluby, oznaczają, że ich piłkarze do końca rozgrywek będą grać przy pustych trybunach.