Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stal Mielec wygrała z Olsztynem i jest w czwórce!

Tomasz Leyko
Po końcowej syrenie w mieleckiej hali zapanowała euforia.
Po końcowej syrenie w mieleckiej hali zapanowała euforia.
Piłkarze ręczni Stali Mielec wygrali z Warmią Olsztyn 28-24. W rywalizacji play-off 2-1 dla mielczan, którzy awansowali w ten sposób do półfinału PGNiG Superligi.

BRW STAL MIELEC - WARMIA ANDERS-GROUP SPOŁEM OLSZTYN 28-24 (14-11)

BRW STAL MIELEC - WARMIA ANDERS-GROUP SPOŁEM OLSZTYN 28-24 (14-11)

STAL: Lipka, Wolański - Albin 8, Janyst 3, Chodara 3, Sobut 5, Szpera 3, Babicz 4, Kubisztal, Gawęcki, Basiak 1, Krzysztofik 1.

WARMIA: Sokołowski, Boniecki - Szymkowiak, Ćwikliński 5, Moszczyński 5, Jankowski 3, Gujski 1, Garbacewicz 1, Kopyciński 2, Bartczak 3, Rumniak 1, Nowak, Krawczyk 1, Malewski 2.

Mielczanie zaczęli bardzo spięci. Oddali kilka newowych rzutów, a Łukasz Janyst nie rzucił karnego. Goście to oczywiście wykorzystali i objęli prowadzenie 3-1. Na szczęście w bramce Stali świetnie grał Krzysztof Lipka. Trema mielczan też szybko minęła po kilku firmowych kontrach gospodarzy. Mielczanie objęli prowadzenie po golu Adama Babicz (6-5), a po kolejnych kontrach Łukasza Janysta i Grzegorza Sobuta było już 9-6.

W bramce Stal dalej do gry zniechęcał Lipka. Po trafieniu niezawodnego Marka Szpery było już 13-9. Najwięcej kontrowersji wzbudziły ostatnie sekundy I połowy. Łukasz Sobut trafił tuż przed syreną, co potwierdzili komentatorzy Polsatu. Sędziowie gola najpierw uznali, ale po interwencji komisarza zawodów decyzję anulowali.

Po przerwie goście wykorzystali grę w przewadze i zdobyli kontaktową bramkę (15-14). Niemoc z karnego przełamał Paweł Albin. (16-14). Gdy po przechwycie i kontrze trafił Babicz (19-16) hala eksplodowała. W chwilę później (42. minuta) z trwogą kibice patrzyli na wijącego się z bólu Michała Chodarę. Znów zrobiło się groźnie gdy trafili Damian Moszczyński (20-18) i Paweł Ćwikliński (21-20). Odpowiadał im dwukrotnie Paweł Albin (22-20, 49. min., 23-21 51. min), a do bramki za Lipkę wszedł Wolański i też robił swoje.

Ćwikliński jednak nie odpuszczał (23-21, 54 min), ale na Albina nie było mocnych, który dorzucił dwa gole (25-22, 55 min) i trener gości Zbigniew Tłuczyński poprosił o czas. Po wznowieniu z boiska wyleciał Tomasz Garbacewicz a ze skrzydła trafił Janyst. Do końca były 4 minuty, najdłuższe 4 minuty w sezonie. Potem polały się łzy i szampan.

W półfinale rywalem Stali będzie obrońca tytułu Vive Targi Kielce. W tej fazie gra będzie się toczyć do 3 zwycięstw.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24