Gospodarze zagrali bez pauzującego za kartki Mariusza Korzępy i Jakuba Żubrowskiego, który w domu na schodach doznał kontuzji kolana.
- Liczę, że szybko będzie mógł wrócić do gry - mówił po meczu trener Włodzimierz Gąsior, który musiał nieco przemeblować ustawienie.
Mecz ustawiła szybko zdobyta bramka już po drugiej akcji mielczan. Brzemienna w skutkach dla gości była czerwona kartka Pawła Szlaskiego. Zawodnik gości długo schodził z boiska, narozrabiać miał też w szatni.
Po jego faulu na Pawle Mazurkiewiczu sędzia podyktował jedenastkę, którą pewnie wykonał Damian Skiba, a przez trzy następne minuty Stal ukłuła jeszcze dwa razy.
Po przerwie rywale wciąż na wiele pozwalali gospodarzom. Padły trzy gole a sytuacji było trzy razy tyle. Nawet junior Dawid Dziekan mógł mieć swoje pięć minut, ale zastopował go bramkarz gości.
FKS STAL MIELEC - ORLĘTA ŁUKÓW 7-0 (4-0)
1-0 Pruchnik (3-głową, centrował z lewej strony Kardyś, po dograniu Mazurkiewicza), 2-0 Skiba (28-karny, po faulu Szlaskiego na Mazurkiewiczu), 3-0 Pruchnik (30, centrował z lewej strony Domański), 4-0 Radulj (32, asysta Pruchnik), 5-0 Załucki (47, centra z rzutu rożnego Raduljego), 6-0 Ryguła (74, dobitka strzału Dziekana) 7-0 Domański (81, akcja sam na sam).
Więcej o meczu w poniedziałkowych Nowinach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?