SSK Rzeszów skończyło I etap. Teraz czas na drugi

SSK Rzeszów - MOSiR Krosno 104:58 (38:22, 25:14, 27:11, 14:11)

SSK: Szubart 17, Baran 15, Łopatowski 16, Żmudka 7, M. Sowa 6 oraz Sajnóg 4, Winiarski 8, Dworak 5, Waszyński 10, Skop 5, Wojtan 5, G. Sowa 6. Trener Łukasz Lewkowicz.

MOSiR: Rak 21, Guzik 0, Miczek 2, Jaworski 23, Zajdel 10 oraz Fafuła 0, Kozioł 2, Fornal 0, Dereniowski 0. Trener Łukasz Pilecki.

Widzów 200.

Rzeszowianie fazę zasadniczą skończyli z kompletem zwycięstw, a MOSiR Krosno nie był zbyt wymagającym rywalem. Krośnianie jedynie na początku meczu prowadzili 9:4, ale na więcej SSK im nie pozwoliło.

- Można powiedzieć, że tradycyjnie chwilę nam zajęło, nim złapaliśmy właściwy rytm. Inna rzecz, że rywale na początku trafiali wszystko, a nam się przytrafiły momenty dekoncentracji. Później jednak nie było już wątpliwości, kto jest lepszy, a nasza przewaga stopniowo rosła - mówi Łukasz Lewkowicz, trener miejscowych, który nie mógł skorzystać z Krzysztofa Banysia, pauzującego za przewinienia techniczne. - Graliśmy nietypową pierwszą piątką, ale była okazja poćwiczyć pewne elementy. Każdy z graczy dostał po kilkanaście minut i wszyscy coś wnieśli do tej wygranej - słyszymy.

Teraz przed rzeszowianami główna część sezonu, czyli turniej półfinałowy o awans do II ligi. Aby się dobrze przygotować do tego etapu rozgrywek, SSK już w tym tygodniu zagra trzy mecze sparingowe. - Najpierw z Politechniką Rzeszów, później z juniorami Siarki Tarnobrzeg, a w sobotę w Krakowie z miejscową Politechniką. Ten ostatni sprawdzian zapowiada się najciekawiej. Będzie to interesujące przetarcie, bo Politechnika jest liderem III ligi małopolsko-świętokrzyskiej. Zobaczymy więc, w jakim miejsu jesteśmy - stwierdza Łukasz Lewkowicz.

Losowanie grup półfinałowych odbędzie się 29 marca, a dwa dni później okaże się, kto będzie ich gospodarzem. Turnieje rozegrane zostaną natomiast 15-17 kwietnia.