MKTG SR - pasek na kartach artykułów

SSK Rzeszów gorsze od gliwiczan [ZDJĘCIA]

Miłosz Bieniaszewski
SSK Rzeszów (żółte stroje) przegrało z AZS-em Gliwice
SSK Rzeszów (żółte stroje) przegrało z AZS-em Gliwice Krzysztof Kapica
SSK Rzeszów przegrało we własnej hali z akademikami z Gliwic i musi jeszcze poczekać na historyczne zwycięstwo.

Dla SSK Rzeszów było to historyczne spotkanie w 2 lidze, a ciekawych debiutu beniaminka na tym poziomie nie brakowało i kibice stawili się dosyć licznie w hali ROSiR. Nasza drużyna miała prawo wierzyć, że zacznie sezon od wygranej, bo gliwiczanie wyglądali na drużynę w jej zasięgu. I faktycznie, rzeszowianie wcale przegrać nie musieli.

- Chcieliśmy inaczej zacząć, ale patrząc na nasze problemy to wcale nie wyglądało źle. Dopiero w czwartek i piątek odbyliśmy pierwsze treningi w pełnym składzie. To musiało się odbić na naszej grze - mówi Łukasz Lewkowicz, trener SSK. Jego podopieczni ambitnie jednak walczyli i w połowie IV kwarty zbliżyli się do rywala na dwa oczka (60:62).

- Wtedy zabrakło kropki nad „i”. Mieliśmy kilka łatwych pozycji i gdyby któraś z tych prób weszła, to pewnie wyszarpalibyśmy to zwycięstwo. W decydujących momentach wyszedł brak zgrania. Jestem jednak zadowolony, bo nasza gra wyglądała zdecydowanie lepiej, niż w trakcie turnieju w Przemyślu - słyszymy od trenera SSK. Co może zastanawiać, to fakt, że gospodarze przez cały mecz nie trafili żadnej trójki, a także popełnili za dużo strat (25). - Wiemy nad czym mamy pracować. Mieliśmy też spore problemy z powstrzymywaniem Krzysztofa Wąsowicza. Rozgrywający gliwiczan mocno dał się nam we znaki - stwierdził nasz rozmówca.

Dobrą wiadomością jest to, że kontuzja Krzysztofa Banysia nie okazała się zbyt groźna i mógł zagrać już w tym meczu. Od razu był najlepszym strzelcem swojej drużyny, a o tym jak jest ważną postacią w SSK nikogo przekonywać nie trzeba. W kolejnej serii spotkań rzeszowianie mieli się zmierzyć z MKS-em Dąbrowa Górnicza. W związku z tym, że ta drużyna się wycofała SSK będzie pauzować. - To się nawet dobrze składa, bo będziemy mogli spokojnie popracować - kończy Łukasz Lewkowicz.

SSK Rzeszów - AZS Gliwice 62:72

Kwarty: 15:17, 16:17, 19:26, 12:12.

SSK: Rycerz 10, Baran 2, Wojtan 2, Szubart 4, Strzępek 6 oraz Brud 0, Banyś 16, Woźnik 0, Szalka 8, Skop 2, Sowa 12. Trener Łukasz Lewkowicz.

AZS: Józefowski 2, K. Wąsowicz 24 (2x3), Taisner 11 (1x3), M. Wąsowicz 14 (2x3), Piszczek 14 oraz Polczyk 0, Szymański 3, Grzegorzewski 4. Trener Sylwester Walczuk.

Widzów 350.

#TOPSportowy24

- SPORTOWY PRZEGLĄD INTERNETU

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24