Dla SSK Rzeszów było to historyczne spotkanie w 2 lidze, a ciekawych debiutu beniaminka na tym poziomie nie brakowało i kibice stawili się dosyć licznie w hali ROSiR. Nasza drużyna miała prawo wierzyć, że zacznie sezon od wygranej, bo gliwiczanie wyglądali na drużynę w jej zasięgu. I faktycznie, rzeszowianie wcale przegrać nie musieli.
- Chcieliśmy inaczej zacząć, ale patrząc na nasze problemy to wcale nie wyglądało źle. Dopiero w czwartek i piątek odbyliśmy pierwsze treningi w pełnym składzie. To musiało się odbić na naszej grze - mówi Łukasz Lewkowicz, trener SSK. Jego podopieczni ambitnie jednak walczyli i w połowie IV kwarty zbliżyli się do rywala na dwa oczka (60:62).
- Wtedy zabrakło kropki nad „i”. Mieliśmy kilka łatwych pozycji i gdyby któraś z tych prób weszła, to pewnie wyszarpalibyśmy to zwycięstwo. W decydujących momentach wyszedł brak zgrania. Jestem jednak zadowolony, bo nasza gra wyglądała zdecydowanie lepiej, niż w trakcie turnieju w Przemyślu - słyszymy od trenera SSK. Co może zastanawiać, to fakt, że gospodarze przez cały mecz nie trafili żadnej trójki, a także popełnili za dużo strat (25). - Wiemy nad czym mamy pracować. Mieliśmy też spore problemy z powstrzymywaniem Krzysztofa Wąsowicza. Rozgrywający gliwiczan mocno dał się nam we znaki - stwierdził nasz rozmówca.
Dobrą wiadomością jest to, że kontuzja Krzysztofa Banysia nie okazała się zbyt groźna i mógł zagrać już w tym meczu. Od razu był najlepszym strzelcem swojej drużyny, a o tym jak jest ważną postacią w SSK nikogo przekonywać nie trzeba. W kolejnej serii spotkań rzeszowianie mieli się zmierzyć z MKS-em Dąbrowa Górnicza. W związku z tym, że ta drużyna się wycofała SSK będzie pauzować. - To się nawet dobrze składa, bo będziemy mogli spokojnie popracować - kończy Łukasz Lewkowicz.
SSK Rzeszów - AZS Gliwice 62:72
Kwarty: 15:17, 16:17, 19:26, 12:12.
SSK: Rycerz 10, Baran 2, Wojtan 2, Szubart 4, Strzępek 6 oraz Brud 0, Banyś 16, Woźnik 0, Szalka 8, Skop 2, Sowa 12. Trener Łukasz Lewkowicz.
AZS: Józefowski 2, K. Wąsowicz 24 (2x3), Taisner 11 (1x3), M. Wąsowicz 14 (2x3), Piszczek 14 oraz Polczyk 0, Szymański 3, Grzegorzewski 4. Trener Sylwester Walczuk.
Widzów 350.
#TOPSportowy24- SPORTOWY PRZEGLĄD INTERNETU
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Ostra balanga Szwed po finale "TTBZ". Tak potraktowała prezenty od fanów [ZDJĘCIA]
- Dom reżysera wystawiony na sprzedaż za 1,5 miliona złotych. W tle rodzinny dramat
- Ile dać na komunię? Roksana Węgiel komentuje. Wspomniała o kopertach pieniędzy
- Skrzynecka WYLECI z "TTBZ"?! Mamy sensacyjne przecieki: "NIKT JEJ TAM NIE CHCE"