SSK Rzeszów bez szans w Krakowie

Krakowianie to jeden z głównych kandydatów do wygrania ligi, a więc trudno było oczekiwać jakiejś niespodzianki. Tym bardziej, że rzeszowianie musieli sobie radzić bez Krzysztofa Banysia. Gospodarze uwidocznili wszystkie braki SSK i od początku zdecydowanie dominowali na parkiecie. Efekt? Wynik 49:17 po dwóch kwartach. Kiedy w kolejnej odsłonie miejscowi znów zbili naszą ekipę zanosiło się na kompromitację gości. Fatalny bilans udało się jednak nieco podreperować w ostatniej odsłonie. W krakowskim zespole prawdziwym liderem był dobrze znany na Podkarpaciu Bartosz Czerwonka, były gracz Sokoła Łańcut.

AZS AGH Kraków - SSK Rzeszów 97:44

Kwarty: 23:7, 26:10, 28:5, 20:22.

AZS AGH: Koperski 11 (3x3, 4 zb., 7 as.), Borówka 8, Podworski 16 (8 zb., 4 as.), Majka 3 (4 zb., 6 as.), Czerwonka 26 (4x3, 5 zb., 7 as., 6 prz.) oraz Pieniążek 2, Jewuła 11 (3x3), Dyrda 0, Wasyl 4, Mamcarczyk 12 (2x3), Nowaczek 4, Szymański 0. Trener Wojciech Bychawski.

SSK: Woźnik 0 (7 str.), Szalka 8 (5 zb.), Rycerz 10 (2x3, 7 str.), Sowa 8 (1x3, 7 zb.), Szubart 8 oraz Brud 2, Rudek 2, Krupa 4, Osikowicz 0, Skop 2 (4 zb.), Wojtan 0, Strzępek 0 (4 zb., 5 str.). Trener Łukasz Lewkowicz.

STADION. Na PGE Narodowym była fiesta