Adam Kszczot nie rzucał słów na wiatr, gdy z pełnym przekonaniem twierdził, że do Pekinu wybiera się po medal, a najbardziej obawia się... siebie. We wtorkowym finale wpadł na metę jako drugi (1.46,08), za Kenijczykiem Rudishą (1.45,84), a przed tegorocznym odkryciem, Bośniakiem Amelem Tuką (1.46,30).
26-letni Kszczot nie był tym, który od początku forsował tempo, zresztą po prawdzie w stawce finalistów nikt taki się nie znalazł. Stąd wolniutkie pierwsze okrążenie (54,17, Rudisha). Na 200 metrów przed metą nasz reprezentant próbował się przebić do przodu po wewnętrznej części bieżni. Było jednak ciasno, zachwiało nim, lecz szczęśliwie rytmu nie zgubił. Przed wbiegnięciem na ostatnią prostą ponowił atak, w ten sam sposób, do samej mety trzymając się kilka metrów za rok starszym Rudishą, mistrzem olimpijskim z Londynu, mistrzem świata z Daeugu (2011) oraz rekordzistą globu (1.40,91). Na finiszu Tuka odebrał natomiast brąz rodakowi Rudishy, Fergusonowi Rotichowi, przecinając metę 0,05 sek. wcześniej.
W finale zabrakło obrońcy trofeum z Moskwy, Etiopczyka Mohameda Amana, zdyskwalifikowanego w półfinale. Na tym etapie rywalizacji odpadł również kolega Kszczota z Orlen Teamu, Marcin Lewandowski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Sykut straci posadę w "Tańcu z Gwiazdami"? Oto, co mówi o planach na przyszłość
- Tak mieszka Luna. Widok z okna zapiera dech. Podobnie jak to, co jest w salonie
- Małgorzata Kożuchowska odsłania nagie uda w kuszącej pozie. Widać, że się wyluzowała
- Patrzymy na to, co Manowska pokazuje na urlopie. Niektórzy powiedzą, że to wstyd