Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mirosław Kowalik nie jest już trenerem żużlowców Stali Rzeszów. Sam się zwolnił!

Marek Bluj
Mirosław Kowalik (z lewej).
Mirosław Kowalik (z lewej). Krzysztof Kapica
Mirosław Kowalik nie jest już trenerem żużlowców Stali Rzeszów. - Musiałem się zwolnić. Nie mogłem sobie pozwolić, aby ktoś mnie oczerniał mówi Kowalik. - Zwolnił się, nim otrzymał od nas dyscyplinarkę - komentuje Ireneusz Nawrocki.

- Nie pozwolę sobie, żeby ktoś robił ze mnie durnia. Że nie przyjeżdżam na treningi, że wszystkim zajmuje się Stachyra, że mi nic nie wisi, żadnej kasy. Zwolniłem się, bo są zaległości - twierdzi były już trener stalowców, którzy są na dobrej drodze, aby awansować do 1 ligi.

Wysłał pismo do klubu

- Wysłałem pismo, w którym informuję klub o swojej decyzji. Mianowicie, że wymawiam pracę z artykułu 55 Kodeksu Pracy, który mówi, że jeżeli pracodawca nie wywiązuje się z płatności, to pracownik ma prawo w trybie natychmiastowym wypowiedzieć umowę o pracę. Czyli już teraz nikt mnie nie może zwolnić- wyjaśnia swój status.

Jaki może być ciąg dalszy całej sprawy widzi sam zainteresowany? - Jeżeli pan Nawrocki mi nie zapłaci, to będę walczył o swoje pieniądze. Nie chcę rozmawiać o kwotach. Dużo wyższa niż ta, o jakiej się mówi. Jednym słowem, czekam na wypłatę moich pieniędzy. Jak ich nie otrzymam, pójdę do sądu - kończy Mirosław Kowalik. - Czy wiedzą o mojej decyzji zawodnicy. Oni już dużo wcześniej się spodziewali, że coś się stanie. Sam się dziwię, że tak długo wytrzymałem - podsumowuje trener.

Nawrocki: Będzie musiał dopłacić

- Pan Kowalik zdążył się zwolnić, zanim by otrzymał od nas dyscyplinarkę, choć już wcześniej chciałem go zwolnić - komentuje Ireneusz Nawrocki, prezes Speedway Stali Rzeszów. - Mieliśmy wobec niego zaległości w wysokości około trzech tysięcy. Jak ja go rozliczę, to nie tylko nie otrzyma od nas pieniędzy, tylko będzie musiał nam dopłacić. To jest pewne. Wydamy na ten temat odpowiednie oświadczenie - mówi prezes Nawrocki.

Jesteśmy w najlepszej trójce w kraju

- Mam już naprawdę tego wszystkiego dość. Udowodnię to, że jesteśmy w pierwszej trójce klubów w Polsce pod względem płatności. Wiemy, że jesteśmy najlepsi, ale wolę się zabezpieczyć. Nie mamy ani jednej zaległości pod względem regulaminu. Byli zawodnicy, którzy mieli nawet nadpłatę. Byli i są zawodnicy, którzy mają do tyłu 2-3 mecze i to jest wszystko na ten temat. Żeby była jasność - ja traktuję łącznie płatności sponsorskie i klubowe. Jestem ogromnie zniesmaczony całą sprawą. Zawsze staram się budować wokół siebie grupę lojalnych ludzi. Są osoby, które są ze mną po 15 lat. Wszyscy mówią do mnie tata, nawet ci starsi ode mnie. Nigdy nie skrzywdziłem swojego człowieka i nie dam go skrzywdzić. Chcę mieć konkretną atmosferę, a nie żeby ktoś mi ją burzył. Zgłosiliśmy się do konkursu, aby od przyszłego roku opiekować się reprezentacją Polski na żużlu, mamy szansę go wygrać, a ktoś zaczyna nam podkładać świnię... - uważa szef i właściciel rzeszowskiego klubu.

W niedzielę żużlowcy Stali Rzeszów o godzinie 19 zmierzą się o 2-ligowe punkty z Polonią Bydgoszcz. Czas, by całe to zamieszanie wreszcie zakończyć!


STADION. Kamil Kościółek zapaśnik Stali Rzeszów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24