W krośnieńskim klubie nic o sprawie, o której napisał Przegląd Sportowy, nie wiedzą. I tak nie mogą nic zrobić, chociaż werdykt w kontekście walki o utrzymanie w I lidze ma kapitalne znaczenie.
W meczu w Krośnie „Wilki” po zaciętej walce i nerwowej końcówce wygrały 47:43. O zwyciestwie decydowała ostatnia gonitwa, wygrana przez nich w niecodziennych okolicznościach 5:1. Te okoliczności wykorzystali bydgoszczanie rywalizujący z KSM-em o 8. miejsce, skarżąc się do Trybunału, który będzie miał twardy orzech do zgryzienia.
Arbiter Zdzisław Fyda przerwał 15. wyścig i zaliczył wyniki po upadku ostatniego w stawce Damiana Adamczaka, do którego doszło na drugim łuku drugiego okrążenia. Zdaniem sędziego przepisy pozwalały mu na podjęcie takiej decyzji, bo upadek był celowy, a znajdujący się na prowadzeniu Ernest Koza znajdował się na pierwszym łuku trzeciego okrążenia. Zdaniem polonistów prowadzący był na drugim łuku drugiego okrążenia, więc arbiter, nie mógł podjąć takiej decyzji. Wydaje się jednak, że w momencie przerwania biegu Koza mógł być już na trzecim okrążeniu.
Jeżeli Trybunał przyzna rację Polonii, to wynik zostanie zweryfikowany na 42:42, ekipa znad Brdy zyska jeden punkt, a KSM jeden straci. KSM wyprzedza obecnie w tabeli polonistów o jedno oczko.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Niewielu wie, że jest wnukiem Wodeckiego. Leo Stubbs już raz próbował sił w rozrywce
- Lodzia z "Rancza" bardzo się zmieniła. Na nowych zdjęciach trudno ją rozpoznać
- Tak dziś wygląda syn Olejnik. Jerzy Wasowski wyrósł na przystojnego mężczyznę
- Szok, w jakim stroju paradowała 16-letnia Viki Gabor! Ludzie pytają, gdzie są rodzice