Leon zagra w Rzeszowie. W sparingu z Asseco Resovią

To pewne, że dojdzie do meczu?
Dogrywamy ostatnie szczegóły organizacyjne z klubem, natomiast z trenerem Andrzejem Kowalem ustaliliśmy w sobotę termin pierwszego meczu. Wraz z Zenitem przyjeżdżają Wilfredo Leon, gwiazda Aleksiej Spirydonow i spółka. Zenit dwa mecze zagra także w Krośnie, mianowicie z Politechniką Warszawa i Resovią, o Puchar Prezydenta tego miasta.

A co nowego z grą Leona w reprezentacji Polski?
Działamy w tej materii, przygotowujemy wszystko, co potrzebne. W styczniu mijają dwa lata jego zameldowania i pracy w Rzeszowie, co da nam możliwość złożenia odpowiednich dokumentów.

Klub z Rzeszowa wobec kontuzji Jochena Schoepsa szuka zmiennika dla Bartosza Kurka. Może pan polecić jakiegoś zawodnika?
Jedynym klasowym atakującym, którego mogliśmy polecić był Włoch Gulio Sabbi z Lube Banca Macerata, który po przyjściu do tego klubu Ivana Miljkovicia jest wolny. Niestety, zagrał on już w europejskich pucharach i nie chce przyjść do Resovii, bo w rozgrywkach Ligi Mistrzów jest już spalony. Słyszałem jednak, że są inni kandydaci.

Który z transferów w PlusLidze podoba się panu najbardziej, bo zawodnik się sprawdza?
Za wcześnie na takie opinie, bo nie wszystkie zespoły jeszcze widziałem w akcji. Jeżeli chodzi o nowych siatkarzy Resovii, to trochę więcej spodziewałem się po Dimie Paszyckim. Aczkolwiek w meczu z Łuczniczką miał już momenty, w których grał na swoim wysokim poziomie. Na razie wygląda to średnio. Generalnie, poza Bartoszem Kurkiem, nie ma transferów, które rzucałyby się w oczy, że są to strzały w „10”. Zobaczymy, jak zaprezentuje się w środę Zaksa.

Kurek, to był świetny transfer...
Bartek coraz pewniej czuje się na swojej pozycji. Przy problemach Schoepsa możemy tylko dziękować Bogu, że grał w kadrze na przekątnej. Sprawdza się niestety moja opinia, wpływ na wyniki będę miały kontuzje zawodników. W tym kontekście duży niepokój budzą we mnie styczniowe kwalifikacje olimpijskie.