Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Asseco Resovia górą w starciu ze Skrą! [RELACJA, ZDJĘCIA, OPINIE]

Marek Bluj
Po zagraniach siatkarzy Asseco Resovii i PGE Skry Bełchatów ręce same składały się do oklasków.
Po zagraniach siatkarzy Asseco Resovii i PGE Skry Bełchatów ręce same składały się do oklasków. Dariusz Śmigielski
Kapitalne widowisko zafundowały kibicom Asseco Resovia i Skra Bełchatów w meczu 3. kolejki PlusLigi. Pierwsze starcie gigantów dla naszej drużyny!

PGE Skra Bełchatów - Asseco Resovia 1:3

Sety: 21:25, 25:16, 20:25, 22:25

Skra: Uriarte 4, Conte 14, Marechal 9, Kłos 9, Lisinac 9, Wlazły 17, Milczarek (libero) oraz Wrona, Janusz, Gromadowski, Marcyniak, Rodriguez 1. Trener Miguel Falasca.

Resovia: Drzyzga 2, Penczew 6, Dryja 7, Paszycki 3, Kurek 31, Jaeschke 12, Wojtaszek (libero) oraz Tichacek, Achrem, Śliwka 5, Perłowski, Schoeps 1. Trener Andrzej Kowal.

Sędziowali: Marek Lagierski i Wojciech Maroszek (Żory). Widzów 2700. MVP: Bartosz Kurek.

To był świetny mecz dwóch godnych siebie rywali. Była twarda, męska gra na wysokim poziomie, szły soczyste ciosy z jednej i drugiej strony siatki. Był znakomity debiut Amerykanina - Thomas Jaeschke zagrał na złoty medal. Wybornie spisywał się Bartosz Kurek, który wybrany został na MVP tego pasjonującego spektaklu.

Były także błędy, zwłaszcza na zagrywce, ale jak się gra o taką stawkę, to trzeba ryzykować i czasem zdarzają się wpadki. Najważniejsze, że resoviacy złamali Skrę w jej hali, co dawno się nie zdarzyło. To nagroda dla Andrzeja Kowala i jego zawodników za rozegranie świetnego spotkania. Brawo!

W wyjściowej szóstce mistrzów Polski po raz pierwszy wybiegł Amerykanin Thomas Jaeschke. To pewnie trochę zaskoczyło gospodarzy. Inna sprawa, że Thomas spisywał się bardzo dobrze. Widać było, że jest mocno głodny gry. Zaserwował 3 asy z rzędu. Miał spory udział w wygraniu przez gości inauguracyjnej odsłony. Bartosz Kurek, który ze Skrą nigdy nie wygrał, atakował jak z nut - ze skutecznością 78 procent. To był powrót mistrza Kurka do Bełchatowa!

Drugi set, praktycznie bez historii, dla bełchatowian i ich kapitana Mariusza Wlazłego. W trzeciej odsłonie resoviacy uciekli Skrze na dystans trzech punktów (13:10, 14:11), ale zepsuli pięć serwów z rzędu. To był dosyć kosztowny podarunek z ich strony dla gospodarzy, ale - na szczęście - bez konsekwencji.

Na drugiej przerwie technicznej mistrzowie Polski przeważali 16:13. Potem 19:16. Gra punkt za punkt opłacała się naszej drużynie (20:17). Po bloku Jaeschkego i Dryi na Wlazłym Resovia prowadziła 21:17. Po bombach ze skrzydła świetnie usposobionego Kurka, który atakował w tej partii ze skutecznością 77 procent, notowano 22:18, 23:19 i 24:19. Po autowej zagrywce Nicolasa Marechala nasza drużyna prowadziła w hali Energia 2:1.

Skra rozpoczęła czwartą odsłonę mocnym akcentem, po udanych blokach wygrywała 4:0. Po ataku Facunda Contego było 6:1 dla miejscowych. Na pierwszej przerwie technicznej nasi zawodnicy przegrywali 3:8. Po ataku Kurka było 6:9. Nasz pozytywnie zakręcony team miał ogromną przewagę w ataku i mozolnie odrabiał straty. Po bloku Dryi i Jaeschkego był remis (14:14). Po zagrywce Kurka (112 km/h) resoviacy prowadzili 16:15. „Kuraś” poprawił atakiem na 17:15.

Po błędzie Marechala Resovia prowadziła 19:16. Po ataku po skosie Kurka notowano 22:19, a akcji z krótkiej Paszyckiego - 23:20. Dwie ostatnie akcje meczu, na który nie dojechał system challenge, oprotestował Miguel Falasca. Szkoleniowiec Skry kipiał ze złości, ale nie miał racji. Goście byli za dobrzy. Mistrz Resovia!

Wypowiedzi, opinie

Michal Winiarski (Skra)
Było to kapitalne spotkanie. Kapitalne widowisko. Obie drużyny zagrały bardzo dobrze, zwłaszcza Resovia. Siatkarski klasyk spełnił nasze oczekiwania. Jedynie można się przyczepić do tego, że mecz kończył się w nerwowej atmosferze.

Stephane Antiga (trener reprezentacji)
To był fajny spektakl. Nie spodziewałem się, że będzie to taki mecz, bo obie drużyny nie miały dużo czasu na przygotowania. Resovia grała bardzo dobrze, szczególnie w ataku. Imponująco spisywał się Bartek Kurek, bardzo dobrze grał Fabian Drzyzga. Skra lepiej blokowała, dobrze zagrywała, w ataku dużo lepiej spisywał się Rzeszów.

Karol Kłos (Skra)
Ogromną siłę w tym meczu zaprezentował Bartosz Kurek, który demolował nasz blok - czy to z dobrego przyjęcia, czy z wysokiej piłki; grał na bardzo wysokiej skuteczności, zasłużenie przyznano mu tytuł MVP. Brawo, Bartek. Straty można wprawdzie odrobić w rewanżu, ale trzy punkty to duża strata. Nie można tracić za dużo punktów.

Bartosz Kurek (Resovia, MVP meczu)
To co w pierwszym secie zrobił na zagrywce Thomas Jaeschke, jak w ogóle zadebiutował w PlusLidze, to było coś bardzo dużego. Każdy brał odpowiedzialność w określonych fragmentach spotkania, a było ich w tym meczu dużo. Jeden zawodnik meczu przeciwko Skrze nie wygra. Atmosfera w drużynie jest bardzo dobra, chociaż czekają nas w tym sezonie jeszcze ciężkie chwile. Wierzę, że ten bojowy duch w naszej drużynie będzie zawsze. To, że na meczu nie było challenge’u, było nie najlepsze dla widowiska, duża strata. Nie możemy także obarczać sędziów za decyzje, bo piłka lata bardzo szybko. Resovia wygrała w Bełchatowie po raz pierwszzy od 2012 roku, a ja w swojej karierze nigdy nie wygrałem meczu z Bełchatowem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24