Nasza drużyna w pierwszym meczu finałowym rozbiła we wtorek w Bełchatowie broniących tytułu gospodarzy 3:1 i w rywalizacji play-off do trzech wygranych prowadzi 1-0. W środę w hali "Energia" spotkanie numer 2.
Skra pewnie wygrała pierwszą partię. W drugiej prowadziła 19:16, ale resoviacy pokazali klasę i charakter, po emocjonującym finiszu wyrównali stan pojedynku, a w setach trzecim i czwartym zwyczajnie zbili faworyta. Znów kluczowym elementem była świetna zagrywka Resovii.
Najlepszym zawodnikiem spotkania został Paul Lotman.
PGE Skra Bełchatów - Asseco Resovia 1:3 (25:18, 24:26, 16:25, 18:25)
w play-off (do trzech zwycięstw) 1-0 dla Resovii
Skra: Falasca 1, Winiarski 9, Kurek 12, Możdżonek 3, Pliński 12, Wlazły 11, Zatorski (libero) oraz Kłos 4, Bąkiewicz 2, Woicki, Cupković 2, Atanasijević 2. Trener Jacek Nawrocki.
Resovia: Tichacek 4, Achrem 16, Lotman 15, Nowakowski 7, Kosok 7, Grozer 19, Ignaczak (libero) oraz Dobrowolski, Gontariu. Trener Andrzej Kowal.
Sędziowali: Maciej Maciejewski (Szczecin) i Paweł Burkiewicz (Kraków). Widzów: 3500 (w tym ponad 50 z Rzeszowa). MVP: Paul Lotman.
Punkty zdobyte atakiem - Skra: 47; Resovia: 42; blokiem - Skra: 8; Resovia: 16; zagrywką - Skra:3; Resovia: 10.
Wstęp do walki o tytuł był taki, jaki miał być. Twardy i wyrównany, bez fajerwerków, jeśli nie liczyć punktowych zagrywek Oliega Achrema. Skra na obu przerwach technicznych przeważała dwoma punktami.
Resovia nie odpuszczała, ale "pękła" po niedokładnościach na rozegraniu i w ataku. Lukasa Tichacka zmienił Maciej Dobrowolski. Skra, która imponowała 80-procentową skutecznością w ataku, uciekła na 21:15. Mistrzowie Polski takiego kapitału już roztrwonili. Po rzeszowskiej stronie zdecydowanie za dużo było nerwów.
Teraz my!
Wydawało się, że w secie numer 2 goście z Rzeszowa, którzy prowadzili trzema "oczkami (3:0, 10:7), poprawili jakość swojej gry na tyle,aby opanować nerwy i twardo postawić się gospodarzom. Nie tak szybko. Pewni siebie gospodarze uzyskali przewagę (19:16). W końcówce przewagę resoviaków "zrobiła" ich zagrywka. Asy zaserwowali Lotman i Grozer.
Po autowej zagrywce Bartosza Kurka Resovia miała piłkę setową (24:23), ale w siatkę zaserwował Piotr Nowakowski. Po bloku Grzegorza Kosoka na Mariuszu Wlazłym Resovia znów miała setbola (25:24). Georg Grozer, który zdecydowaniee wkroczył do gry zablokował Michała Winiarskiego i w spotkanku był remis.
To był kluczowy set w tym meczu.
Resovia dodała sobie jeszcze więcej pewności siebie i animuszu. Po kilku świetnych akacjach przeważała w trzeciej odsłonie 8:4. Po kolejnej zastawie Lotmana na Kurku notowano 9:4. Lotman nadal trzymał fason w ataku. Kiedy obił ręce rywali, jego drużyna prowadziła 13:6, a po świetnej zagrywce doskonale dysponowanego Achrema ten dystans nadal rósł. Podopieczni trenera Andrzeja Kowala byli zdeterminowani, ambitni i skuteczni. Wybili miejscowym najwazniejsze.
- Więcej wiary - apelował podczas przerwy Jacek Nawrocki, szkoleniowiec Skry. Nic z tego Resovia dzieliła i rządziła (21:13). I tak pozostało już do końca tej odsłony. Skra była bezradna.
Rzeszowska nawałnica
Resovia rządziła także w partii numer 4. Grała bardzo dobrze w każdym elemencie. Czego się nie dotknęła, zamieniała w punkty zdobywając je na zagrywce, w ataku i bloku. Goście przeważali 15:8 i 17:10.
Gwiazdy Skry znajdowały się w cieniu pretendenta z Rzeszowa. Resovia nie pozwalała im na zbyt wiele szachując ich zagrywką i na siatce. Po dwóch asach "Dżordża" (piłka fruwała z szybkością 128 km/h).
-Chłopcy bez paniki - nawoływał trener Nawrocki. Resovia (20:10) nadal kapitalnie zagrywała, nie było na nią mocnych na skrzydłach. Brawo! Skra takich batów dawno już nie dostała.
W środę w bełchatowskiej hali Energia o godzinie 18 mecz numer 2 wielkiego finału. "Niech moc będzie z wami" - napisał jeden z kibiców rzeszowskiej drużyny. Niech będzie...
Inne wyniki:
Pierwszy mecz o brązowy medal: ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Jastrzębski Węgiel 1:3 (25:20, 20:25, 16:25, 22:25). Stan rywalizacji play- off (do trzech zwycięstw): 1-0 dla Jastrzębskiego Węgla. W środę w Kedzierzynie mecz numer 2.
Pierwszy mecz o 5 miejsce: Delecta Bydgoszcz - Tytan AZS Częstochowa 2:3 (22:25, 25:20, 25:21, 20:25, 11:15). Stan rywalizacji play- off (do trzech zwycięstw): 1-0 dla Tytana. Drugi mecz się w środę w Bydgoszczy.
Powiedział po meczu:
Olieg Achrem (kapitan Asseco Resovii)
Najwięcej emocji było na początku, kiedy graliśmy trochę niedokładnie i za bardzo nerwowo, bo bardzo chcieliśmy pokonać Skrę. W dalszej części spotkania postanowiliśmy ryzykować na zagrywce, wychodziło, rozegraliśmy dobry mecz i wygraliśmy. W drugim spotkaniu wszystko może się zdarzyć. To są dwie wyrównane drużyny. Koncentrujemy się na drugim meczu, który będzie trudniejszy, bo Skra na pewno zagra lepiej.
Więcej opinii zawodników, trenerów, ekspertów w środowych Nowinach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Szpak pokazał swojego towarzysza. Połączyła ich miłość od pierwszego wejrzenia
- Tomaszewska i Sikora spacerują z wózkiem. Wydało się, co ich łączy! [ZDJĘCIA]
- Urbańska obnaża się przed młodzieżą w sieci. Nie jesteście na to gotowi [ZDJĘCIA]
- Była naszą olimpijską królową. Dziś Otylię Jędrzejczak trudno rozpoznać [ZDJĘCIA]