Asseco Resovia w półfinale PlusLigi!

Podopieczni trenera Andrzeja Kowala chcieli "załatwić" sprawę awansu do najlepszej czwórki sezonu w środę i dopięli swego bez problemów. Teraz mają tydzień czasu na przygotowanie do dwóch spotkań w finale Pucharu CEV z Dynamem Moskwa (pierwszy mecz w Rzeszowie 28 marca o godz. 17.30; rewanż 1 kwietnia w Moskwie o godz. 18).

Mecze z ZAKSĄ dopiero po powrocie z Moskwy. Gospodarzem pierwszych dwóch pojedynków będzie klub z Kędzierzyna, który w środę pokonał w Kielcach Farta 3:2, a ponieważ była to trzecia wygrana zespołu trenera Krzysztofa Stelmacha, zapewnił on sobie miejsce w półfinale.

Do półfinału awansowała także Skra Bełchatów. W czwartej parze ćwierćfinałowej nadal toczy się rywalizacja; Jastrzębie prowadzi z Delectą 2-1.

- Udało się wygrać w trzech spotkaniach, taki był nasz cel. Poziom może nie był najlepszy, popełniliśmy dużo błędów, zwłaszcza w zagrywce. Zabrakło trochę koncentracji, ale najważniejsze było zwycięstwo - komentował trener Andrzej Kowal.

Tytan AZS Częstochowa - Asseco Resovia 1:3 (17:25, 23:25, 25:22, 13:25)

w play -off (do trzech zwycięstw) 0-3

Tytan: Oczko, Hebda 11, Kamiński 12, Wiśniewski 9, Sobala 8, Murek 9, Stańczak (libero) oraz Kaczyński 1, Janeczek, Drzyzga. Trener Marek Kardos

Resovia: Tichacek, Achrem 3, Bojić 17, Nowakowski 11, Grzyb 12, Grozer 22, Ignaczak (libero) oraz Mika 2, Kosok. Trener Andrzej Kowal.

Sędziowali: Jacek Sęk (Kielce) i Sylwester Strzylak (Radom). Widzów: 1500. MVP: Marco Bojić.

Nie był to wielki mecz. Resovia postawiła jednak spokojnie na swoim. W pierwszym secie, po bloku na Miłoszu Hebdzie druga przerwa odbywała się przy wyniku 16:13 na korzyść faworyzowanych gości. Za chwilę dwukrotnie pomylił się Hebda, przewaga pewnie grającej Resovii wzrosła do pięciu "oczek" (18:13). Ponieważ akademicy nadal grali kiepsko i robili błędy, konto po rzeszowskiej stronie szybko rosło (20:14). Po asie Wojciecha Grzyba na tablicy wyników w pustawej hali Polonia pojawił się rezultat 23:16 i już żadna przykrość podopiecznym trenera Andrzeja Kowala nie mogła się stać.

W drugiej partii Tytan mocniej postawił się Resovii. Nasza drużyna na początku tej odsłony po atakach Marko Bojicia i Georga Grozera, który tym razem nie miał farta na zagrywce, uzyskała 3-punktową przewagę. Gospodarze nie tylko zniwelowali dystans, ale przeważali 20:17. Na 20:20 wyrównał Bojić blokując Michała Kamińskiego. Dzięki blokowi akademicy - finaliści Pucharu Challenge, doprowadzili do remisu (23:23). Na finiszu dwukrotnie z dobrej strony pokazał się Bojić.

Trzeciego seta rzeszowski zespół przespał. Prowadził przez znaczną część tej odsłony. Dopiero Kamiński wyrównał atakiem (19:19). Tym razem końcówka należała do akademików. W czwartej odsłonie Resovia rozbiła rywala pokazując mu miejsce w szyku.

Pozostałe wyniki trzecich meczów ćwierćfinalowych (o miejsca 1-8):

AZS Politechnika Warszawska - PGE Skra Bełchatów 0:3 (14:25, 16:25, 23:25) - stan rywalizacji play - off (do trzech zwycięstw) 0-3. Skra, która broni złotego medalu zagra w półfinale.

Fart Kielce - ZAKSA Kędzierzyn - Koźle 2:3 (25:20, 19:25, 17:25, 25:23, 12:15) - stan rywalizacji play - off (do trzech zwycięstw) 0-3. ZAKSA awansowała do półfinału.

Jastrzębski Węgiel - Delecta Bydgoszcz 3:2 (26:28, 22:25, 25:20, 26:24, 16:14) - stan rywalizacji play-off (do trzech zwycięstw) 2-1 dla Jastrzębskiego Węgla. W czwartek mecz numer 4.

Trzeci mecz barażowy o 9. miejsce: Indykpol AZS UWM Olsztyn - Lotos Trefl Gdańsk 0:3 (23:25, 23:25, 23:25). Stan rywalizacji (do czterech zwycięstw) 2:1 dla Trefla.