Marcin Możdżonek kontuzjowany w Olsztynie! Asseco Resovia straciła w spotkaniu z AZS-em Indykpolem także 3 punkty. Ale ogromny pech!

Pierwszego seta skutecznym zbiciem rozpoczął i zakończył Jakub Jarosz. Atakujący Asseco Resovii świetnie rozpoczął spotkanie. Kończył praktycznie wszystkie piłki, które wystawiał mu Lukas Tichacek. Po kolejnej udanej akcji "Kuby"w ataku oraz mocnym zbiciu z drugiej linii Aleksandra Śliwki resoviacy, którzy nękali gospodarzy zagrywką, przeważali 10:6. Po technicznym ataku Sliwki było 14:11. Olsztynianie, nie spasowali. Wykorzystali błędy naszej drużyny i po ataku Jana Hadravy zmniejszyli straty do jednego punktu (14:15). Na 18:18 wyrównał blokiem Jakub Kochanowski, Od stanu 20:20 sprawy w swoje ręce wzięła Resovia rozstrzygając pewnie końcówkę na swoją stronę. Śliwka, Tichacek (asem), dwukrotnie Możdżonek i Jarosz, zdobywając swój ósmy punkt, przeważali szale na rzeszowską stronę. Resovia miała przewagę w przyjęciu i ataku.

Resoviacy powinni wygrać także drugą partię, choć akademicy podnieśli w niej jakość swojej gry, zwłaszcza w przyjęciu i ataku; przeważali 8:5, ale następne cztery punkty z rzędu zdobywali rzeszowianie. Wydawało się, że przejmą inicjatywę. Nie przejęli. Znów o wszystkim zadecydowała końcówka(20:20). W niej dokładniejsi byli gospodarze. Przy stanie 23:23 Resoviacy mieli piłki w górze, ale posyłali je w aut. Najpierw przestrzelił Jarosz, a za chwilę z drugiej strony boiska Thibo Rossard. W meczu był remis 1:1.

W drugim secie przy stanie 15:14 dla AZS-u podczas wyskoku kontuzji mięśnia dwugłowego uda nabawił się Marcin Możdżonek. Zawodnik z dużym grymasem bólu został wyniesiony przez kolegów z hali. W jego miejsce wszedł nowo pozyskany 20-letni Francuz Barthélémy Chinenyeze, który przyszedł do rzeszowskiej drużyny w ramach transferu medycznego wobec kontuzji Bartłomieja Lemańskiego. Tymczasem w Olsztynie rzeszowską drużynę spotkało kolejne nieszczęście. Uraz kolegi zapewne mocno zdeprymował resoviaków, którzy całkowicie oddali inicjatywę rywalom. AZS z kolei nakręcał się z każdą akcją, rządził na boisku. Ważnym atutem Indykpolu, w którym świetnie grali wszyscy, a zwłaszcza Adrian Buchowski, który wszedł na zmianę, był blok.

W czwartej odsłonie gra również toczyła się pod dyktando olsztynian (11:4, 16:6, 19:8, 21:9). Resovia chwilami była bezradna. Niemoc w ataku, problemy z przyjęciem zagrywki napędzały grę firmowej ekipy Indykpolu.

To był kolejny mecz w rywalizacji o miejsce czołowej szóstce, za 6 punktów. Porażka schodzi na dalszy plan wobec kontuzji Możdżonka, której doznał w hali Urania, w której zdobywał siatkarskie ostrogi. Miejmy nadzieję, że uraz nie będzie aż tak groźny.
.

Indykpol AZS Olsztyn - Asseco Resovia 3:1 (23:25, 25:23, 25:19, 25:13)

Indykpol AZS: Woicki, Hadrava 23, Pliński 2, Kochanowski 12, Andringa 15, Rousseaux 3, Żurek (libero) oraz Buchowski 16, Kańczok, Zniszczoł 9. Trener Roberto Santilli.

Asseco Resovia: Tichacek 1, Śliwka 15, Możdżonek 4, Dryja 8, Rossard 10, Jarosz 19, Rusek (libero) Kędzierski, Schoeps, Chinenyeze 2, Perłowski, Depowski 2, Masłowski (libero), Krastins 1. Trener Andrzej Kowal.

Sędziowali: Waldemar Kobienia i Slawomir Gołąbek (Opole). Widzów: 2000. MVP: Adrian Buchowski.