Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Reprezentacja Polski przyleciała do Soczi. Przywitano ją chlebem i solą

Z Soczi Tomasz Biliński, Sławomir Stachura
Polacy dotarli do hotelu Hyatt Regency w Soczi.
Polacy dotarli do hotelu Hyatt Regency w Soczi. Bartek Syta/Polska Press
Cierpliwość. To jedna z cech, jaka musiała wyróżniać kibiców reprezentacji Polski i jej piłkarzy, kiedy ci przylecieli do Soczi. Zresztą po wylądowaniu mogli być nieco zaskoczeni, bo na lotnisku zbyt wielu elementów zapowiadających mistrzostwa świata nie ma. Co na trzydziestokilometrowej drodze do hotelu Hyatt Regency, jedynego naprawdę pięciogwiazdkowego lokum nad morzem Czarnym.

- Szybciej! Kiedy oni przyjadą nie zdążymy na trening waszej drużyny – nerwowo podskakuje mniej więcej 15-letni Wadim. Razem z kolegą urwali się z dwóch ostatni lekcji. - Obok Rosji Polska jest jedną z drużyn, którym kibicujemy. Komu jeszcze? Brazylii z Neymarem! Wy macie wielu fajnych piłkarzy. (Robert) Lewandowski, (Łukasz) Fabiański, (Łukasz) Piszczek, (Grzegorz) Krychowiak, (Kamil) Glik…

Wiecie o kontuzji Glika? - pytamy. - Niet! Ale przyleciał? - robi wielkie oczy tubylec. - Tak czy inaczej trzymamy za was kciuki. Myślę, że wyjdziecie z grupy.

Oby to poszło Biało-Czerwonym sprawniej, niż przyjazd do hotelu. Opóźnienia to jedno, drugie to korki. Dwupasmowa nadmorska droga z lotniska do centrum miasta może imponować. Jest równa, zadbana, z pięknym widokiem, do tego przyozdobiona neonami z piłkarzami w kolorach rosyjskiej flagi (są też postacie z... zimowych igrzysk w 2014). Ale łatwo się korkuje. W ich pokonaniu Polakom pomogła policyjna eskorta.

Mimo opóźnienia, drużyna wyszła z autokaru uśmiechnięta. Niewykluczone, że dlatego, że czekała nią grupa kilkudziesięciu kibiców. Obok Rosjan, byli Brazylijczycy, Portugalczycy, Argentyńczycy, nie zabrakło też Polaków. Jednym z nich był Rafał, który od urodzenia mieszka w Niemczech. Jest jednym z dwóch Polaków w czteroosobowej paczce, która jeździ na turnieje i mecze Biało-Czerwonych. Pozostali to Rosjanin i Niemiec. Ale głupich żartów sobie nie opowiadają.

- Wylosowaliśmy bilety na piątkowy mecz Hiszpanii z Portugalią i Belgii z Panamą. Oba są w Soczi, dlatego tu jesteśmy. Oczywiście gdy usłyszeliśmy, że Polacy mają tu swoją bazę, obowiązkowo musieliśmy ich przywitać! - opowiada Rafał, który wołaniem zachęcił do zatrzymania się Łukasza Piszczka. Dał mu do podpisania spodenki piłkarskie. Te pozostały jednak białe, bo flamaster okazał się wypisany.

Ekipę Adama Nawałki przywitał też (a właściwie rozbawił) regionalny zespół. Śpiewał, tańczył, podał tacę z chlebem i solą. Na kawałek chleba skusił się nawet Robert Lewandowski. Na dłuższą zabawę nie było czasu, bo przez opóźnienia kadra już pierwszego dnia miała napięty terminarz. W środę wieczorem pierwsza konferencja i trening na obiektach Sputnika. Ten pierwszy jest otwarty dla kibiców. Bilety rozeszły się na niego błyskawicznie. O ile Wadim z kolegą je miał, o tyle dwóch Polaków, Rosjanin i Niemiec nie załapali się na nie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Reprezentacja Polski przyleciała do Soczi. Przywitano ją chlebem i solą - Portal i.pl

Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24