Ważna wygrana Głogovii w Przeworsku

Gospodarze znów przegrali nie będąc drużyną gorszą. Cóż z tego, że przez długi czas przeważali, że wykonali masę rzutów rożnych, jak nie potrafili stworzyć sobie większej ilości klarownych sytuacji. Goście w pierwszych dziesięciu minutach trzykrotnie zagrozili bramce Roberta Kurosza i po jednej z kontr Mateusz Dec pokonał bramkarza Orła. Z prowadzenie Głogovia za długo się nie nacieszyła. Patryk Broda huknął z dystansu i zrobiło się po jeden. Do końca I połowy ze strony gospodarzy strzelali: Piotr Boratyn w słupek, Piotr Misiąg (obok bramki), Dawid Pigan (broni bramkarz). Goście odgryźli się strzałem w poprzeczkę wspomnianego już Deca.

Początek II połowy, to dwa rogi gości i bramka głową Pawła Kmuka. Od tego momentu miejscowi atakowali lecz tylko dwa razy poważnie napędzili stracha Damiana Albrychtowi. Wpierw główkował Piotr Boratyn, a piłkę z linii bramkowej wybił jeden z obrońców, a później z wolnego strzelał Maciej Tworzydło i bramkarz gości na raty wyłapał piłkę. Oddzielne zdanie należy się trójce sędziowskiej, która po pierwszej wręcz wzorowej połowie w drugiej zapomniała kto jest najważniejszy na boisku i swoimi decyzjami wprowadziła sporo niepotrzebnej nerwowości.

Orzeł Przeworsk - Głogovia Głogów Młp. 1:2 (1:1)

Bramki: 0:1 Dec 9, 1:1 Broda 13, 1:2 Kmuk 52.

Orzeł: Kurosz – Broda, Kyć, Jarosz, Misiąg (69 Tworzydło) – Pigan, Mikulec 5, Kudła, Boratyn, Buczkowski (59 Struś) – Świst. Trener Daniel Zielenkiewicz.

Głogovia: Albrycht – Kłak, Ochalik, Wiącek, Chmiel – Worosz, Kmuk, Krępa, Kawa (80 Kadłubkiewicz) – Dudek, Dec (73 Cedello). Trener Krzysztof Korab.

Sędziował Konefał 5 (Mielec). Widzów 300.

- SPORTOWY PRZEGLĄD INTERNETU