Od początku spotkania goście nastawili się na defensywę, ale to właśnie paradoksalnie, przyjezdni w pierwszym kwadransie częściej gościli pod bramką rywala. W 28 minucie powinno być 1:0 dla miejscowych. Z bliska strzelał Wojciech Tołpa i trafił wprost w Tomasza Wietechę, dobitka Łukasza Bursztyki również wybronił bramkarz gości. Kilka sekund później w sytuacji sam na sam znalazł się Dawid Czyrny i ... podał piłkę bramkarzowi gości. Przed przerwą bramkarza miejscowych sprawdził jeszcze Tur i emocje związane z pierwszą połową się skończyły.
Trochę więcej działo się po przerwie. Gospodarze przyśpieszyli grę co zaowocowało większą ilością sytuacji pod bramkowych. Dwukrotnie groźnie strzelał Sebastian Padiasek. W końcu nie moc w ataku przerwał obrońca Szymon Kardyś, który po indywidualnej akcji od środka boiska pokonał Tomasza Wietechę, otwierając wynik spotkania. Rywali dobił w doliczonym czasie gry Jacek Flis wykorzystując świetne zagranie wspomnianego już Kardysia. Wcześniej sytuację sam na sam z bramkarze gości zmarnował Wojciech Tołpa. Przyjezdni odgryźli się tylko strzałem z dystansu Kamila Kołodzieja, który to Paweł Pawlus wybił na rzut rożny.
Pomeczowa opinia
Artur Lebioda (Sokół S.): O komentarz proszę zapytać sędziego. Zespół zagrał na miarę możliwości, na tyle na ile można w Sieniawie zagrać. Zespół gospodarzy ma ogranych zawodników w wyższej lidze. Dziękuję zespołowi za walkę, za zaangażowanie. Zrobiliśmy tyle ile tutaj dało się dzisiaj zrobić.
Dariusz Majcher (Sokół N.): Wynik cieszy, ale skuteczność nasza jest bardzo słaba. Do przerwy powinniśmy prowadzić dwa do zera, jak byśmy wykorzystali tylko połowę okazji. Musimy nad tym popracować w nadchodzącym czasie. W końcówce gratulacje dla chłopaków, że utrzymali nerwy na wodzy w dość napiętej sytuacji na boisku.
Sokół Sieniaw - Sokół Nisko 2:0 (0:0)
Bramki: 1:0 Kardyś 72, 2:0 Flis 90+2.
Sokół S.: Pawlus – Kardyś, S. Padiasek, Kapuściński, Sivyj – Stefan, Bursztyka (57 Lipniarski ż), Tołpa (80 Flis), D. Jędryas ż, Czyrny (57 Halejcio) – Gnatek. Trener Dariusz Majcher.
Sokół N.: Wietecha – Kołodziej, Stępień, Maciorowski ż, Tabaka ż – Sudoł (86 Puzio), K. Lebioda ż, Dyba, Wojtak (69 Drelich) – Niedziałek (63 Woźniak), Tur (59 Sakhniuk). Trener Artur Lebioda.
Sędziował Jagieła (Krosno). Widzów 150.
#TOPSportowy24- SPORTOWY PRZEGLĄD INTERNETU
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
