Błękitni Ropczyce zremisowali z Czarnymi Jasło

Mecz zakończył się bez goli, ale okazji bramkowych, walki w środku pola i szybkich wymian piłki nie brakowało. Już po kilkunastu minutach gry, Błękitni mogli prowadzić 2:0. Po dograniu Mariusza Wiktora niecelnie z kilku metrów główkował Bartłomiej Darłak. Za moment Darłak świetnie sprawdził się w roli skrzydłowego. Zgubił krycie, podciągnął kilka metrów i wycofał piłkę na czternastym metr. Tam znalazł się Robert Sulisz. Kapitan Błękitnych uderzył jednak tuż obok słupka.

Za moment pokonać Damiana Niemczyńskiego mógł Wiktor, ale i ta próba była niedokładna. Czarni w końcu uspokoili grę, bo mimo przewagi liczebnej w środku pola (pięciu pomocników Jasła, czterech Ropczyc) mieli problem ze stworzeniem akcji. Goście najlepszą okazję przed przerwą zmarnowali po rzucie rożnym. Piłka po uderzeniu Aleksandra Nabożnego trafiła w Kamila Folwarskiego, miejscowi mieli problem z wybyciem. Zamieszanie minimalnie niecelnym uderzeniem głową zakończył Tomasz Dziobek. Wydawało się, że po przerwie padną gole, ale znów brakowało dokładności. Nieprecyzyjnie Niemczyńskiego lobował Damian Tryczyński, a po drugiej stronie Bartosz Szopa nie trafił w bramkę uderzając z pierwszej piłki z kilku metrów.

– Być może mógł przyjąć piłkę – zastanawiał się Jamuła. Świeżość w grze jaślan wprowadził Konrad Foryś.

– Mecz miał różne fazy. Raz Błękitni, raz my dyktowaliśmy warunki. Nie narzekamy na swoje niewykorzystane okazje bo po 10 minutach było być 2:0 – oceniał kierownik Czarnych.

Błękitni Ropczyce - Czarni Jasło 0:0

Błękitni: D. Kosiba – Kardyś, Świętoń, Kozioł, Bonowicz - Hirka (67 Zawiślak), Piwowar (62 Rogala), Sulisz (78 Zięba), Orzech - Darłak (62 Tryczyński), Wiktor. Trener Maciej Biliński.

Czarni: Niemczyński – Munia, Nabożny, Dziobek, Dziedzic - Wójtowicz (65 Borowiec), Szopa, Urban, Jamuła (72 Czyżowicz), Tusiński (67 Foryś) - Folwarski. Trener Jacek Klisiewicz.

Sędziował Mariusz Myszka (Stalowa Wola). Żółte kartki: Bonowicz, Wiktor. Widzów 200.