Czuwaj Przemyśl załatwił Żurawiankę w 6 minut

- Niech Czuwaj potraktuje nas ulgowo i przegra, to przedłuży nam nadzieję na utrzymanie się - zachęcali przed regionalnymi derbami kibice "Żurawki".

- Chcemy zrewanżować się za porażkę w Żurawicy, nie ma mowy o odpuszczaniu - reagowali czuwajowcy

Pierwsi zaatakowali goście. Już w 3. min zrobiło się "gorąco" pod bramką Czuwaju, ale skończyło się na strachu. W odpowiedzi, po kwadransie, główkował Marek Rybkiewicz, lecz Andrzej Horodecki szczęśliwie wybił piłkę na róg.

A potem była 6-minutowa nawałnica, która zupełnie zmiotła "Żurawkę". Współudział w zdobyciu każdego z trzech goli miał Rafał Kilian, powracający do dyspozycji po ciężkiej kontuzji. "Osłodzić" pierwszą połowę Żurawiance mógł Grzegorz Gierczak, ale w 43. min zmarnował okazję, mając przed sobą jedynie bramkarza.

Druga połowa nie była już tak żywa. Ataki obu ekip zazwyczaj kończyły się przed polem karnym.

W końcówce goście postawili wszystko na jedną kartę, chcąc zmienić niekorzystny wynik. Najbliżej tego byli Łukasz Tyrawski, który w 78. min zagroził z rzutu wolnego, oraz Krystian Biały, trafiając dwie minuty potem w boczną siatkę. "Żurawka" przegrała czwarty mecz z rzędu, tracąc aż 17 goli. Natomiast "Harcerzyki" cieszą się drugim wiosennym zwycięstwem.

Czuwaj Przemyśl - Żurawianka Żurawica 3-0 (3-0)

1-0 Kijanka (18, głową z bliska, po rzucie rożnym Kiliana), 2-0 Cwynar (22, dobitka po interwencji bramkarza), 3-0 Kilian (24, po indywidualnej akcji).

Składy z meczu, noty dla zawodników oraz wypowiedzi w poniedziałkowym Stadionie