3 liga. Resovia wygrała z Wólczanką Wólka Pełkińska po golu Davida Kwieka. Awans do 2 ligi jest coraz bliżej

Mecz w Wólce Pełkińskiej mógł się podobać. Stał na dobrym poziomie, żadna drużyna nie chciała łatwo sprzedać skóry, było sporo emocji, podbramkowych okazji. Świetnym trenerskim nosem popisał się Szymon Grabowski, który desygnował do gry Davida Kwieka a ten szybko odpłacił za zaufanie.

Pierwsze minuty były bardzo dobre w wykonaniu gospodarzy, którzy nie chcieli wypuścić lidera z połowy. Już w pierwszej akcji Mateusz Kocur z rzutu wolnego dograł w pole karne i Tomasz Przewoźnik uderzył tuż nad bramką.

Resoviacy dali się wyszumieć Wólczance i z upływem minut zaczęli dochodzić do głosu. Z rzutu wolnego mocno uderzył Bartłomiej Buczek, lecz trafił w mur. W odpowiedzi Maciej Lech posłał świetne podanie z własnej połowy do Krzysztofa Pietlucha, któremu piłkę spod nóg w ostatniej chwili zdołał wybić obrońca. W 14. minucie zapachniało golem. Buczek zagrał do Michała Ogrodnika i ofiarną interwencją popisał się golkiper miejscowych, który wyłuskał piłkę. Kilka minut później potężnie huknął Ogrodnik i futbolówka nieznacznie minęła spojenie słupka z poprzeczką.

W 28. minucie Kocur sprytnie zagrał do Mateusza Jurczaka. Ten przymierzył z półobrotu, jednak zbyt słabo, by zaskoczyć Marcina Pietrykę. Na kolejną okazję trzeba było czekać do ostatniej minuty pierwszej części gry. Wówczas Krystian Wrona główkował obok bramki.

Pierwszy kwadrans drugiej połowy to dobra gra w obronie obu ekip, żadna drużyna nie potrafiła stworzyć zagrożenia pod bramką rywala. Pierwsi mogli gola zdobyć gospodarze. Kamil Hul z 16 metrów ładnie przymierzył, lecz uderzenie zablokował Konrad Domoń. W 65. minucie Hul sfaulował Buczka na 25 metrze. Do futbolówki podszedł świeżo wprowadzony Kwiek i kąśliwym uderzeniem ulokował piłkę w siatce.

Dwie minuty później Wólczanka została kolejny raz zamroczona. Za bezsensowny faul w środkowej strefie drugą żółtą kartkę obejrzał Jakub Więcek, który na placu gry przebywał zaledwie trzynaście minut. Mimo dwóch ciosów gospodarze usilnie chcieli wyrównać. Tuż przed końcem lewym skrzydłem zerwał się Hul, dograł w pole karne, ale obrońca przeciął podanie i wybił na rzut rożny.

– Nie udało się zdobyć gola z akcji, to strzeliliśmy bramkę ze stałego fragmentu gry. Trzy punkty cieszą – podsumował trener lidera Szymon Grabowski.

Wólczanka Wólka Pełkińska - Resovia 0:1 (0:0)

Bramka: 0:1 Kwiek 65.

Wólczanka: Smoleń 6 – Wątróbski 6, Wrona 7, Walat 6 (75 Czyrny), Przewoźnik 6 – Kocur ż (32 Hul 6), Lech 7, Szewc ż 6, Gwóźdź 5 (54 Więcek żżcz [67] 0) - Jurczak 6 (80 Baran), Pietluch 6 (67 Khorolski). Trener Grzegorz Sitek.

Resovia: Pietryka 6 – Kantor ż 7, Domoń 6, Barszczak 7, Drobot 6 – Ogrodnik 6 (63 Kwiek 7), Kaliniec 7 (83 Makowski), Frankiewicz żżcz [88] 4, Pyrdek 6 (60 Adamski 6) – B. Buczek 6 (76 Hass), Feret 6 (54 Twardowski ż 6). Trener Szymon Grabowski.

Sędziował Szczołko (Lublin). Widzów 500.