Stalowe derby w Mielcu, lider w Tarnobrzegu

Mielczanie po trzech kolejkach mają 7 punktów, Stal Stalowa Wola jest jednak podbudowana dobrymi ostatnimi występami, m.in. awansem do 1/8 finału Pucharu Polski.

- Znamy się dobrze i nie mamy żadnych obaw. Walczymy o trzy punkty, ale spodziewam się w Mielcu trudnej przeprawy - mówi Jaromir Wieprzęć, trener "Stalówki". - W tym tygodniu mieliśmy czas na spokojne treningi, w kolejnym tygodniu gramy dwa ligowe mecze, w środę oraz w sobotę - dodaje trener Wieprzęć.

- Taryfy ulgowej nie ma. Na pewno zapowiadają się wielkie emocje - mówi Janusz Białek, trener mielczan. - Atmosfera po wygranych idzie w górę, ale my dopiero się poznajemy, zgrywamy - mówi Łukasz Żegleń, który po letnim powrocie do Mielca, po półrocznej grze w Opolu, ustawiany jest przez trenera Białka jako pomocnik.

W "Stalówce" może zabraknąć pomocników Dawida Przezaka i Radosława Mikołajczaka, w zespole gospodarzy wciąż niepewny jest udział Kamila Radulja.

Duże emocje też w Tarnobrzegu, dokąd zawita lider - Raków. Częstochowianie przyjadą solidnie wzmocnieni, ich nowymi zawodnikami zostali dwaj Brazylijczycy - 24-letni Matheus Biss (libero lub defensywny pomocnik) i cztery lata młodszy Carlos Daniel dos Santos Aranha Junior (rozgrywający).

Zarówno Raków, jak i Siarka w tym sezonie jeszcze nie przegrały. - Jest dobrze i tak trzeba trzymać. Z liderem zagramy z optymistycznym nastawieniem - mówi Maciej Wojnar, asystent trenera Włodzimierza Gąsiora.