Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stal Sandeco przegrała z Puszczą

Tomasz Ryzner
Po meczu stalowcy byli załamani, a goście tańczyli z radości.
Po meczu stalowcy byli załamani, a goście tańczyli z radości. Krzysztof Kapica
Stal Sandeco Rzeszów po raz pierwszy przegrała pod wodzą Ryszarda Kuźmy - uległa na boguchwalskiej "IzoArenie" 1-2 Puszczy Niepołomice.
Stal Rzeszów - Puszcza NiepołomiceStal Sandeco Rzeszów przegrała na własnym stadionie z zespołem Puszcza Niepołomice 1:2.

Stal Rzeszów - Puszcza Niepołomice

- To wyczyn, że udało się nam wywieźć stąd 3 punkty - mówił trener Puszczy.

Zobacz zdjęcia: Stal Rzeszów - Puszcza Niepołomice

Rzeczywiście, postronny obserwator nie domyśliłby się, że Stal to ekipa zamykająca tabelę. "Biało-niebiescy" toczyli wyrównany pojedynek, a w II połowie dominowali. Postęp w grze jest, ale to na razie mała pociecha.

Stalowcy mogli szybko wyjść na 2-0. Szalejący przed przerwą na prawej stronie Dawid Florian w 10. minucie sunął kilkadziesiąt metrów samotnie na bramkę, ale coś go podkusiło, aby podawać Danielowi Dylewskiemu.

- Był kąt, jakoś nie czułem, że to idealna okazja, a obok o podanie wołał Daniel. Był w świetnej sytuacji, ale trochę się zabiegł, dostał piłkę lekko za plecy, nie miał z czego uderzyć i piłka przeszła obok słupka - oceniał prawy pomocnik Stali.

Po chwili w polu karnym znalazł się Kamil Stachyra. Chciał obsłużyć nieobstawionego Andreję Prokicia, ale paskudnie zarył. Po minucie padł gol, gdy Donatas Nakrosius do spółki z Konradem Husem nie przeszkodzili w wykończeniu dośrodkowania Jarosławowi Lizakowi. Stalowcy nie dawali się zbić z tropu, Florian hasał po skrzydle, ale albo strzelał w nogi obrońców, albo po jego podaniu robił do Stachyra.

Po zmianie stron rzeszowianie łatwo zdobywali teren, pracowali w pocie czoła, ich kibice nie szczędzili gardeł, ale dobiegający 40-tki Tomasz Kwedyczenko przesadnie dużo pracy nie miał.

W końcu Stachyra uruchomił Floriana, ten wywalczył rzut wolny przed linią końcowa, a do piłki podszedł Piotr Klepczarek. Centra była "na nos", Sebastian Przybyszewski (zastąpił kontuzjowanego Piotra Dudę) wyskoczył najwyżej i było 1-1. Dwie minuty później czerwoną kartkę za faul na Mateuszu Jędryasie zobaczył Janik. Do piłki ponownie podszedł pan Piotr, posłał pięknego rogala, ale brakło centymetrów do szczęścia (piłka uderzyła w poprzeczkę).

Stalowcy nie zwalniali, szukali gola za 3 punkty, szarpał Tomasz Persona, ale fortuna była przy gościach. W doliczonym czasie Hus wybił piłkę nie w tę stronę, Strózik posłał prostopadłą piłkę do Kałata, Tomasz Wietecha nie spał, błyskawicznie wyszedł w z bramki, ale nie poszedł na całość, został "objechany" i było 1-2. W ostatniej minucie goście stracili jeszcze trenera (wyrzucony z ławki przez arbitra pokonał ogrodzenie stadionu) i mogli sobie gratulować wygranej.

STAL SANDECO RZESZÓW - PUSZCZA NIEPOŁOMICE 1-2 (0-1)

0-1 Lizak (16, głową, centra Olszaka), 1-1 Przybyszewski (82, głową, centra Klepczarka), 1-2 Kałat (90+2, asysta Struzika)

STAL: Wietecha - Hus, Duda (46. Przybyszewski), Nakrosius, Klepczarek - Florian, Lisańczuk, Margol (75. M. Jędryas), Stachyra, Prokić - Dylewski (61. Persona).
PUSZCZA: Kwedyczenko - Zontek, Księżyc, Jurkowski, Morawski (30. Janik) - Strózik, Lizak, Olszak (69. Kałat), Nowak, Cholewiak - Mizia (83. Moskwik).
SĘDZIOWAŁ: Sławomir Pipczyński (Radom). ŻÓŁTE KARTKI: Persona - Strózik, Lizak, Mizia, Janik, Kwedyczenko, Moskwik. CZERWONA KARTKA: Janik (84. - faul na wychodzącym na czysta pozycje Jędryasie). WIDZÓW: 500.

Obszerna relacja z notami dla zawodników i wypowiedziami w poniedziałkowych Nowinach

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24