Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stal Rzeszów po dwóch kolejkach była liderem, potem zaczęła opadać

Tomasz Ryzner
Stali za rzadko grała na tak zwane "zero w tyłach”. Udało się to w meczu z Pogonią Siedlce u siebie.  Nz. z Jackiem Kosmalskim walczy Michał  Czarny. Z prawej Piotr Duda.
Stali za rzadko grała na tak zwane "zero w tyłach”. Udało się to w meczu z Pogonią Siedlce u siebie. Nz. z Jackiem Kosmalskim walczy Michał Czarny. Z prawej Piotr Duda. KRZYSZTOF KAPICA
Miała być walka o czołowe miejsca, nawet promocję na zaplecze ekstraklasy. Skończyło się dużym rozczarowaniem. Wiosną Stal Sandeco może już tylko ratować twarz, duże cele osiągną inni.

LICZBY STALI RZESZÓW

LICZBY STALI RZESZÓW

2 - Dwukrotnie mecz przed czasem kończył Piotr Duda ze względu na czerwone kartoniki.
3 - Aż tylu zmian w meczu ze Stalą Stalowa Wola trener Andrzej Szymański musiał dokonać w pierwszej połowie. Wszystkie wynikały z urazów.
6 - Tyle czerwonych kartek obejrzeli jesienią piłkarze Stali.
7 - Tyle goli padło w meczu Stali z Garbarnią w Krakowie.
9 - Tylu zawodników obejrzało czerwone kartki grając przeciwko Stali. Również w tylu kolejnych meczach pomiędzy 3 i 12 kolejką rzeszowianie nie zasmakowali wygranej.
12 - Łukasz Krzysztoń był zawodnikiem najczęściej wchodzącym z ławki.
13 - Tylu piłkarzy pauzowało przynajmniej w jednym meczu ze względu na kontuzje.
16 - Tylko tyle goli zdobyła Stal. Gorsze pod tym względem były jedynie Wigry Suwałki i Jeziorak Iława.
17 - Tyle lat liczyli sobie Arkadiusz Drożdżal i Kamil Jakubowski, kiedy debiutowali w drużynie seniorów.
27 - Tylu piłkarzy desygnował do gry trener Andrzej Szymański.
41 - Tyle lat ma najstarszy piłkarz Stali, jaki jesienią pojawił się na boisku. Chodzi oczywiście o Pawła Kloca.
327 - Przez tyle minut Stal nie potrafiła zdobyć gola (od 6 a 9 kolejki)

Stal Rzeszów miała obiecujący finisz poprzedniego sezonu, dlatego snuła ambitne plany. Pierwsze dwie kolejki dały jej komplet punktów. Potem wszystko zaczęło się komplikować i zimę drużyna spędzi na 14, trzecim od końca miejscu.

- Przyczyn niepowodzeń jest wiele. Dały się we znaki kontuzje. Bywało, że nie mogliśmy zebrać 16 graczy na mecz - mówi Jacek Szczepaniak, prezes sekcji. Istotnie, właściwie dwie trzecie kadry miało większe lub mniejsze problemy ze zdrowiem, w tym kluczowi zawodnicy (m. in. Krauze, Reiman) czy obiecujący, świeżo pozyskani bracia Góreccy.

Trener Andrzej Szymański podkreślał, że kontuzji było by mniej, gdyby wszyscy piłkarze zaliczyli cały okres przygotowawczy w Stali. To było z różnych względów niemożliwe (wina leży tez po stronie klubu). Problem był nie tylko w formie przybyłych (transfery udały się tak sobie), ale także w odejściu Wojciecha Fabianowskiego. Niby to tylko jeden piłkarz, ale bez niego atak Stali zmarniał, Andreja Prokić i Konrad Maca jakoś nie umieli nawiązać do poprzedniego sezonu.

- Liga poznała Andreję. Był podwajany, potrajany. Miał dobre momenty, ale grał nieskutecznie. Poza tym, to zawodnik ciągle słaby w destrukcji, co też kosztowało parę punktów - podkreśla Szczepaniak.

Stalowcy niby nie grali źle, ale na wyjazdach prawie nic im nie wychodziło, a u siebie tylko trochę więcej. - Swoje zrobiły także kwestie organizacyjne. Uniknęło nam sporo mniejszych, ale ważnych sponsorów. Poza tym brakuje bazy. Gdy latem mocno padało, trenowaliśmy między topolami, nad zalewem - dodał prezes sekcji.

Punktów mogło być więcej, gdyby stalowcy nie zaczęli kolekcjonować czerwonych kartek (aż 6). Gdy los takimi obdarowywał rywali, skorzystać z tego nie umieli (Motor kończył mecz w Rzeszowie w 9). - Zawodnicy po kontuzjach nie mogli błyszczeć, grali pod presją i robili błędy - wyjaśnia trener Stali.

Biało-niebiescy cieniowali w defensywie, tracili dziwne gole. Najłatwiej byłoby zrzucić winę na obrońców, ale na tym polu każdy ma sporo za uszami. Najmniej chyba Tomasz Wietecha. Plusy rundy to ogranie młodzieży. Kamil Jakubowski, Michał Lisańczuk mogą z czasem sporo znaczyć w zespole.

CYTATY JESIENI

CYTATY JESIENI

- To, że musiałem grać pokazuje, jaką mamy sytuację kadrową - Paweł Kloc, po derbach z Resovią
- Pewni zawodnicy mają aspiracje, a powinni przyłożyć sobie lód do głowy - trener Andrzej Szymański po 0-3 w Nowym Dworze

Marne wyniki nie zaowocowały zmianą trenera. Andrzej Szymański ma poparcie działaczy, ale zimą będzie miał czas na transfery i musi z nimi trafić .

- Sezon jest stracony, ale chcemy wiosną pokazać lepszą piłkę. Szukamy nowych, głównie obrońców. Jesteśmy w końcówce tabeli, spaść mogą nawet 4 drużyny, ale taki scenariusz zupełnie nie wchodzi w grę uwagę. Stal stać na zdecydowanie wyższe miejsce w tabeli - dodał coach rzeszowian.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24