Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Stali Mielec potrzeba wiary

MAWA
Jakub Zegarkiński
Na starcie 1-ligowych rozgrywek zespół Janusza Białka zanotował cztery remisy i dwie porażki, w tym wstydliwe 0:6 od lidera z Suwałk.

- Jest sporo rozczarowania i nawet lekkie przerażenie bo wydawało się, że więcej pogramy. Ta 1 liga to jednak jest duży przeskok. Brak nam doświadczenia, każdy błąd to jest praktycznie gol – dodaje sternik Stali.

Twierdzi jednak, że gra tylko w weekendy pomoże jego młodej drużynie. - Mamy krótszą ławkę od rywali, a łącznie z pucharami zagraliśmy już osiem meczów co trzy dni, mieliśmy tylko jedną wolną środę i fizycznie mamy problem. Nie było czasu na normalny trening, tylko na mecze i odnowę. Do tego sporo podróżowaliśmy po Polsce a jakby tego było mało w Suwałkach kontuzje złapali Żubrowski i Prejs i ciężko na razie określić, jak długa przerwa ich czeka.

Prezes deklaruje, że nikt w klubie nawet nie myśli o zmianach w sztabie trenerskim. – To nie wina trenera. Dopadł nas kryzys, ale wyjdziemy z tego. Zespół Stali przed tym sezonem został osłabiony; odeszli kluczowi ofensywni zawodnicy Andreja Prokić i Bartosz Nowak. Nie można ich było zatrzymać? – pytamy.

- Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze, choć tak naprawdę Nowak chciał zagrać w ekstraklasie bez względu na pieniądze. W sumie po to piłkarz pracuje, żeby zagrać na najwyższym poziomie. W przypadku Prokicia było inaczej, ale tak lukratywnych ofert nie dostaje się co dzień. Chłopak jest młody, kariera nie trwa wiecznie, a trzeba urobić na rodzinę, czy
kredyt. Obaj mają jednak otwartą drogę powrotu, jeśli tylko się zdecydują – tłumaczy Orłowski.

Czy w Stali można jeszcze liczyć na jakieś wzmocnienia, bo zostały dwa dni do końca okna transferowego... – Cały czas rozmawiamy - opowiada. - Chcę jednak powiedzieć głośno – gramy na tyle, na ile nas stać. Nie będziemy zadłużać stowarzyszenia a ciężko rozsądnie dysponować tym budżetem. 2 ligę ograliśmy za półtora miliona, teraz mamy dwa. Tymczasem średni 1-ligowy budżet to 4-5 milionów, choć są bogatsze kluby. Sponsorzy zaś nie pchają się rękami i nogami ale cały czas pracujemy. Prowadzimy rozmowy z dużym sponsorem, na poziomie miasta.

Prezes podkreśla, że w Stali tylko dwie osoby pracują na etatach: – Ponieważ takie są wymogi PZPN-u na umowach o pracę są dyrektor i księgowa. Do tego kasjerzy czy osoby sprzątające dostają pieniądze na umowach zlecenie a reszta to wolontariat. Mimo to PZPN wysoko ocenia nas za organizacje meczów. W innych klubach po kilkanaście
osób ma umowy, ale jeśli my staniemy przed taką sytuacją, to będziemy zmuszeni zrezygnować z 2-3 piłkarzy.

- Minęło dopiero 1/3 rundy jesiennej i jeżeli sytuacja się nieco unormuje to chcemy wzmocnić zespół i uratować 1 ligę dla Mielca. Za długo na to pracowaliśmy, żeby łatwo odpuścić. Zaś kibiców prosimy o doping i więcej wiary w Stal – kończy nasz rozmówca.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24