Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stal Mielec lepsza w meczu legend. Zdecydował gol Mateusza Gancarczyka [ZDJĘCIA]

Kuba Zegarliński
Ruch Chorzów i Stal Mielec to bezsprzecznie legendy polskiej piłki nożnej. W piątkowy wieczór, oba zespoły spotkały się na zapleczu ekstraklasy i górą okazali się mielczanie. Stal była lepsza ale zwycięską bramką zawdzięcza fatalnej postawie defensora Ruchu.

-Zagramy spotkanie przy dużej ilości publiczności, z dopingiem, na bardzo dobrym boisku, wybierają się tam także nasi kibice. Czeka nas trudny, ważny i wspaniały mecz – mówił przed spotkaniem trener Stali Zbigniew Smółka.

W pierwszej połowie kibice zgromadzeni na stadionie przy ulicy Cichej nie oglądali atrakcyjnego widowiska. Oba zespoły w swoich poczynaniach były ospałe i anemiczne.

Jako pierwsza z tego marazmu obudziła się Stal i od razu mogła strzelić bramkę. Fatalny błąd popełnił bramkarz gospodarzy, który nie trafił w piłkę, a ta spadła pod nogi Mateusza Cholewiaka. Niestety, kapitan Stali również się nie popisał i z około 18 metrów nie trafił do pustej bramki.

Paradoksalnie, ta niewykorzystana sytuacja podziałała dopingująco na podopiecznych Zbigniewa Smółki, którzy od tego momentu zaczęli grać z większą werwą. W 18.minucie groźny strzał z rzutu wolnego oddał Mateusz Gancarczyk. Chwilę wcześniej po raz kolejny dał o sobie znać Cholewiak. Znów spudłował, ale sytuacje miał dużo trudniejszą.

Tempo gry w pierwszej połowie nie było zachwycające. Szczególnie Ruch Chorzów grał tak, jakby jego piłkarze przed chwilą skończyli dwunastogodzinną zmianę w kopalni. Grali „na stojąco”, ich duga linia była kompletnie wyłączona. To starała się wykorzystać Stal.

Udało się w 40.minucie. Dośrodkowanie z lewej flanki Leandro, piłkę głową zgrał Tomasz Swędrowski i ta spadła na świetnie nabiegającego Cholewiaka, który uderzeniem z głowy pokonał Hrdlickę.

Gospodarze mogli wyrównać tuż przed przerwą. Sprzed pola karnego huknął Adrian Liberacki ale piłka po interwencji Radosława Majeckiego zatrzymała się na poprzeczce.

To co trener Ramon Rocha powiedział w przerwie swoim podopiecznym, podziałało. Ruch na drugą połowę wyszedł zdecydowanie lepiej nastawiony, a na efekty lepszej gry nie trzeba było długo czekać. Wyrównującego gola pięknym strzałem z rzutu wolnego zdobył Giacomo Mello.

Cztery minuty później Ruch mógł wyjść na prowadzenie. Z piłką w pole karne wszedł Miłosz Przybecki, który chciał pokonać Majeckiego strzałem po bliższym słupku. Dobrą interwencją popisał się jednak golkiper Stali.

Chwilę później kolejną świetną okazję zmarnował Ruch. Tym razem stało się to udziałem byłego mielczanina Bartosza Nowaka, który w dogodnej sytuacji przestrzelił.

Podopieczni Zbigniewa Smółki przebudzili się w 60.minucie. Chwilę później na boisku pojawił się Michał Janota, który z jednej strony rozhuśtał grę mielczan, ale z drugiej – w dogodnych sytuacjach hurtowo się mylił. Tak było w 65.minucie gdy miał przed sobą jednego obrońcę, którego chciał ograć w efektowny sposób. Skończyło się na tym, że strzał został zablokowany.

W kolejnych minutach Stal miała przewagę ale brakowało skuteczności. Koronnym przykładem była sytuacja z 81.minuty. Najpierw po strzale Grodzickiego piłkę z pustej bramki wybił Liberacki. Chwilę później fantastyczny strzał z 25 metrów oddał Dominik Sadzawicki. Piłka po jego uderzeniu zatrzymała się na słupku.

Widać jednak było, że to Stal jest lepsza i bardziej chce zdobyć gola. Ta wiara sukces popłaciła. W 87.minucie fatalny błąd popełnił Adrian Liberacki, który wystawił piłkę, jak na tacy, Michałowi Janocie. Janota odegrał do Mateusza Gancarczyka, a ten celnym strzałem pokonał Hrdlickę.

Do końca spotkania wynik już nie uległ zmianie. Stal wygrała i w dobrych humorach wraca do Mielca. Czasu na odpoczynek nie będzie jednak zbyt dużo. Mielczanie już we wtorek zagrają na wyjeździe z Podbeskidziem Bielsko-Biała.

Ruch Chorzów – Stal Mielec 1:2 (0:1)

Ruch: Hrdlicka – Hołownia, Kowalczyk (32. Liberacki), Czajkowski, Villafane, Urbańczyk, Walski, Mello (84. Słoma), Nowak, Przybecki, Posinković (75. Balicki). Trener: Ramon Rocha.

Stal: Majecki – Sadzawicki, Kiercz, Leandro, Grodzicki, Swędrowski (62 Janota), Gancarczyk, Lech (86 Marciniec), Getinger, Banaszewski (72 Djermanović), Cholewiak. Trener: Zbigniew Smółka.

Sędziował**:** Wojciech Krztoń (Olsztyn).

Trener Cerrad Czarnych Radom przed meczem w Rzeszowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24