Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Fortuna 1 liga. Stal Mielec gra z ŁKS-em Łódź, czyli ligowy klasyk wraca po 22 latach

Kuba Zegarliński
Po ostatniej ligowej porażce piłkarze Stali będą chcieli pokazać się z dobrej strony w pojedynku z ŁKS-em
Po ostatniej ligowej porażce piłkarze Stali będą chcieli pokazać się z dobrej strony w pojedynku z ŁKS-em Kuba Zegarliński
Mało jest ligowych rywali, z którymi Stal Mielec ma tak długą historię pojedynków. Dzisiaj biało-niebiescy zmierzą się z ŁKS-em po raz 49.

Historia starć obu zespołów rozpoczęła się 57 lat temu. 19 marca 1961 roku Stal Mielec debiutowała na najwyższym poziomie rozgrywkowym w Polsce, a jej przeciwnikiem był nie kto inny jak, Łódzki Klub Sportowy.

Dla niewielkiego wówczas miasta, było to ogromne wydarzenie. Według przekazów historycznych, na trybunach zasiadło wówczas kilkanaście tysięcy widzów. Mecz zakończył się remisem 1:1, bo na szybko strzeloną przez Henryka Szymborskiego bramkę, gospodarze odpowiedzieli wyrównującym trafieniem Helmuta Tobolika. Mniej szczęścia mielczanie mieli w meczu rewanżowym, który przegrali w Łodzi 0:1.

Na kolejny mecz pomiędzy obiema drużynami trzeba było czekać 10 lat, ale wydarzenia, które na stałe utkwiły w pamięci kibiców, miały miejsce dwa lata później. 28 listopada 1973 roku Stal pokonała ŁKS aż 7:0, a Jan Tomaszewski wściekły przebiegiem spotkania w pewnym momencie zszedł z boiska.

Łącznie oba kluby rywalizowały ze sobą aż 48 razy, ale ostatni mecz odbył się ponad 22 lata temu. 20 kwietnia 1996 roku padł remis 1:1. Dla ŁKS-u bramkę zdobył Marek Saganowski, a dla mielczan „ukłuł” Rafał Domarski.

Bilans bezpośrednich spotkań wypada na korzyść ŁKS-u. Łodzianie górą byli w piętnastu przypadkach, dwadzieścia jeden razy padał remis, a dwanaście razy ze zwycięstwa cieszyli się piłkarze FKS Stali Mielec.

Oczywiście pisząc o historii spotkań ŁKS-u i Stali, nie możemy zapomnieć o postaci, która w obu klubach dorobiła się statusu legendy. Bogusław Wyparło, zarówno w Mielcu, jak i w Łodzi zapisał się złotymi zgłoskami. Z ŁKS-em zdobył mistrzostwo Polski, grał przeciwko Manchesterowi United w eliminacjach Ligi Mistrzów i AS Monaco w Pucharze UEFA. W mieście włókiennictwa spędził łącznie 13 lat, ale na koniec kariery zdecydował się wrócić do Mielca mimo że w Łodzi z pewnością praca by się dla niego znalazła. - Jestem stały w uczuciach. Zawsze mówiłem, że niezależnie od tego, w której lidze Stal będzie grała, gdy będę kończył karierę, chciałbym do niej wrócić i rozegrać na pożegnanie choć jeden mecz. To była klamra, która miała ładnie spiąć karierę. To mi się udało - mówi Wyparło, którego podczas dzisiejszego meczu z pewnością czekać będzie kilka chwil wzruszenia. - Moja kariera to było życie zwykłego piłkarza. Nie byłem wybitny. Miałem kilka celów i udało mi się je zrealizować. Zostałem mistrzem Polski. Zagrałem w reprezentacji. Tylko trzy razy, ale zawsze to jakiś wynik. Jako piłkarz jestem spełniony, a teraz uczę się nowego zawodu - trenera bramkarzy - przyznaje skromnie.

Sam mecz maluje się, jako jedna wielka niewiadoma. Trudno wskazać faworyta, bo oba zespoły grają w kratkę i nie potrafią seryjnie zdobywać punktów. Stal uzbierała ich do tej pory 6, a ŁKS ma ich 7.

Spotkanie będzie transmitowane przez Polsat Sport. Początek o godz. 17.45.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24