II liga kończy grać. Nie łatwe zadanie przed naszymi drużynami

Lider z Mielca pozostanie nim na pewno przez całą zimę. Nie znaczy to jednak, że mielczanie osiedli na laurach i pojedynek w Niepołomicach potraktują mniej poważnie. Wręcz przeciwnie, drużyna Janusza Białka udanym akcentem chce zakończyć świetną jesień i w jeszcze lepszych nastrojach udać się na urlopy.

Puszcza to jednak bardzo niewygodny rywal. W ostatnich trzech meczach nie straciła bramki. Trudno się jednak temu dziwić, przecież jej trenerem jest Tomasz Tułacz, który znany jest z tego, że prowadzone przez niego zespoły goli tracą niewiele. W poprzedniej kolejce ograł Siarkę, czyli swojego poprzedniego pracodawcę, a teraz czeka go kolejny mecz sentymentalny. W końcu jest wychowankiem mieleckiego klubu.

Również w gościach zagra Siarka, która jedzie do Prusz- kowa. Znicz z ostatnich ośmiu meczów wygrał pięć, a trzy zremisował. Trudno więc oczekiwać od tarnobrzeżan cudów, aczkolwiek każda seria ma kiedyś swój koniec. Siarkowcy już nieraz udowodnili, że w najmniej spodziewanym momencie potrafią zaskoczyć i pokąsać faworyzowanego rywala. Mimo że to już 19. kolejka, w Siarce nikt nie narzeka na zmęczenie.

U nas kłopotów z kondycją nikt nie ma. Okres przygotowawczy został przez piłkarzy solidnie przepracowany i teraz są tego efekty. Wiadomo, po ciągłym graniu w każdy weekend od początku sierpnia wielu ma prawo czuć zmęczenie, i tak jest, ale generalnie nie stanowi to dla nas problemu - mówił dla „Echa Dnia” Maciej Wojnar, asystent trenera Siarki Włodzimierza Gąsiora.

Stal Stalowa Wola jesień zakończy przed własną publicznością, a rywalem będzie Radomiak, za którym wybiera się liczna grupa kibiców. Można się więc spodziewać dobrej atmosfery na trybunach, a o fajerwerki na murawie mają zadbać podopieczni Jaromira Wieprzęcia. „Stalówka” zechce zapewne zrewanżować się radomianom za porażkę 0:2 z drugiej kolejki, a przy okazji - pozostać zespołem niepokonanym na własnym boisku.