Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sławomir Szeliga szykuje się do kolejnych derbów. Tym razem krakowskich

Tomasz Ryzner
Sławomir Szeliga jest zadowolony z rundy jesiennej
Sławomir Szeliga jest zadowolony z rundy jesiennej Krzysztof Kapica
- Mamy dobrą pozycję wyjściową, aby wiosną walczyć o pierwsze miejsce w tabeli - mówi Sławomir Szeliga, piłkarz trzecioligowej Stali Rzeszów, były zawodnik Cracovii i Widzewa Łódź

Dziewięć lat nie grał pan derbów Rzeszowa. Jakie wrażenia po tych sobotnich?
Całkiem miłe. Nie było łatwo, ale wygraliśmy z Resovią. Pojawiały się informacje, że po drugiej stronie nie zagra kilku ważnych zawodników, ale okazało się, że była to zwykła zasłona dymna. Wszyscy zagrali, ale byliśmy na to przygotowani.

Różnie oceniano sytuację, po której sędzia podyktował dla Stali rzut karny.
Nie ma wątpliwości, że byłem faulowany. Zresztą sam piłkarz Resovii to przyznał. Sędzia podjął dobrą decyzje.

Widział pan w ekstraklasie gola podobnego do tego strzelonego przez Petera Suswama?
Myślę, że tak. Nie zmienia to faktu, że była to bramka „stadiony świata”. Po prostu przepiękna. Fajnie, że Peterowi wpadło, bo przed samymi derbami miał kilka takich sobie meczów. Ale na sobotę był megazmobilizowany i pokazał, co potrafi. To bardzo dobry piłkarz.

Pan też kiedyś strzelił gola w derbach. Też był ładny i też wygraliście.
Pamiętam. Zdobyłem go na stadionie Resovii. Trafiłem „z dalsza” (śmiech). Teraz derby gra się tylko przy Hetmańskiej, ale może jeszcze kiedyś będą przy Wyspiańskiego.

Mecz z Resovią był ciekawy, jednak to nie to, co derby Łodzi czy Krakowa.
Wiadomo, jako piłkarz Widzewa czy Cracovii grałem w innej lidze, w większych miastach. Liczba kibiców była z dziesięć razy większa niż w sobotę. Z drugiej strony - te dwa tysiące też robiły wrażenie, bo przecież wcześniej oglądała nas zwykle garstka ludzi. Może to niższa liga, ale emocji przy derbach nigdy nie brakuje. Zawsze chodzi o to, kto przez pół roku będzie rządzić w mieście.

W szatni strzelił szampan. Kto się nie obawiał zapeszyć i go wcześniej kupił?
Zdaje się, że Kacper Drelich. To odważny facet. Nie bał się strzelać karnego w takim meczu i pewnie go wykorzystał.

Wiosną - w ekstraklasie, jesienią - w trzeciej lidze. Jak pan odebrał tę zmianę?
Wiadomo, że to inna kultura gry, ale byłem na to przygotowany. Pamiętam, gdzie grałem, zanim pojawiłem się w Widzewie czy Wiśle.

Jest pan zadowolony z tego, co pokazał jesienią?
Jestem. Myślę, że coś dałem drużynie. Koledzy uwierzyli, że razem tworzymy jeszcze lepszy zespół.

A co pan powie tym, którzy oczekiwali, że Szeliga strzeli z 15 goli i rozda tyle samo asyst?
A kiedy ja zaliczyłem taki sezon w życiu? Grałem w ekstraklasie, ale jeśli ktoś myślał, że w trzeciej lidze będę strzelał po cztery gole na mecz, to za dużo sobie wyobrażał. W jakiejkolwiek lidze grałem, zwykle zdobywałem kilka goli w sezonie. Moja rola to kreowanie akcji.

Stal jest druga w tabeli. To dobre miejsce?
Liczy się to, że tracimy do Motoru tylko punkt. To dobra pozycja wyjściowa przed wiosna, żeby walczyć o wygranie ligi, a potem o awans.

W niedzielę kolejne ważne derby. Wie pan, co mam na myśli?
Jasne. Wisła - Cracovia. Na pewno będę oglądał.

W Krakowie?
Tomek Siemieniec, kierownik Cracovii, namawia mnie na przyjazd, ale nie wiem, czy się wybiorę.

Po raz pierwszy od niepamiętnych czasów Cracovia wygląda na faworyta.
Na to wychodzi. Cracovia zawsze grała niezłą piłkę, ale zwykle czegoś brakowało, by była wysoko. Kiedy się żegnałem z kolegami, życzyłem im, aby wreszcie zagrali o coś innego niż utrzymanie się. Są na dobrej drodze.

Do stycznia ma pan wolne. Jakie plany na ten czas?
Porządnie odpocząć. Zagraliśmy dwa mecze z wiosny, boiska ostatnio były już ciężkie. Czuję to w kościach.

Zamierza je pan wygrzać gdzieś w ciepłych krajach?
Nie, dalekich podróży nie planuję. Dzieci chodzą do szkoły. To nie czas na takie wojaże. Wyskoczę gdzieś, ale raczej niedaleko.

Na narty?
(Śmiech). Akurat nie przepadam za sportami zimowymi.

Czego poza zdrowiem życzy pan sobie na 2016 rok?
Mamy wąski skład. Dlatego życzyłbym Stali, by pozyskała kilku piłkarzy, którzy zwiększyliby konkurencję w drużynie. Wtedy będzie nam łatwiej walczyć o awans.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24