MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Prezes Heiro Rzeszów buduje budżet na nowy sezon

Miłosz Bieniaszewski
W tym momencie jestem skupiony na zbieraniu pieniędzy na nowy sezon – mówi Łukasz Krawczyk
W tym momencie jestem skupiony na zbieraniu pieniędzy na nowy sezon – mówi Łukasz Krawczyk archiwum prywatne
Zrobiliśmy lepszy wynik, niż rok temu, ale środki z samorządu dostaliśmy mniejsze - stwierdza Łukasz Krawczyk, prezes Heiro Rzeszów, które walczyło w barażach o awans do futsalowej ekstraklasy

Już na spokojnie, jak oceni pan nieudane baraże ze Słonecznym Stokiem Białystok?W rewanżu musieliśmy odrabiać straty, szybko zdobyliśmy gola i trochę poszliśmy na żywioł. Zapomnieliśmy, że kluczem jest defensywa. Na pewno w tym elemencie jest sporo do poprawy. Wiele kosztował nas też pressing, bo my tak wcześniej nie graliśmy, tylko staraliśmy się spokojnie rozgrywać akcje. Traciliśmy też gole, które na tym poziomie nie powinny mieć miejsca.

Adrian Citko, grający trener białostoczan mówił, że w rewanżu mało było futsalu...Oni w ogóle moim zdaniem mało grają w stylu futsalu. Bazują na zawodnikach dobrych indywidualnie, a do tego mają bramkarza, który świetnie wznawia grę, a do tego dobrze gra w polu. To na pewno ich atut. Liderem jest właśnie Citko, który dodatkowo dobrze pokrył Sebastiana Brockiego.

Nie można powiedzieć, że wasi rywale ograli was przypadkowo...Byli lepsi i należy im pogratulować. W pierwszym meczu drugiego etapu baraży z Cleareksem przegrali jednak i awans się od nich oddalił.

Cały sezon można jednak uznać za udany?Jak najbardziej. Przed sezonem drugie miejsce w lidze wziąłbym bez targowania się (śmiech). Fakt, że ta druga runda nie była już tak udana jak pierwsza, ale sporo punktów potraciliśmy na własne życzenie.

W rewanżach rywale was przeczytali?Pewnie też. Przystępowaliśmy do niej z pozycji lidera i każdy inaczej do nas podchodził. W takich Komprachcicach rywale zamurowali bramkę i szukali kontr. Tym samym wybili nam nasz atut.

Wszystkich pewnie interesuje, czy w zespole zostanie Sebastian Brocki?Pewnie zostanie, aczkolwiek jeszcze jest za wcześnie, aby mówić o sprawach kadrowych. Na razie z chłopakami rozmawiamy luźno.

Jakich zmian możemy się spodziewać przed nowym sezonem?Na pewno priorytetem jest pozyskanie bramkarza, bo musimy mieć dwóch, aby ze sobą rywalizowali. Pod koniec sezonu fatalnie to u nas wyglądało pod tym względem ze względu na kontuzje.

Trenerem dalej będzie Ernest Kiczek?Tego też jeszcze nie wiem.

Teraz dla pana pewnie ciężki okres, czyli zbieranie budżetu na nowy sezon?Właśnie na tym się koncentruję. Nie jesteśmy rozpieszczani, a z Urzędu Marszałkowskiego nie możemy dostać funduszy, bo nie jesteśmy dyscypliną olimpijską. Tamten sezon mam rozliczony na „zero”, ale nie mogę sobie pozwolić na to, że teraz zakontraktuję iluś graczy, a później nie będę miał pieniędzy na ich utrzymanie. Ja tak działać nie chcę. Gra na kredyt mnie nie interesuje.

Samorząd znów was nie rozpieszcza...Na seniorów dostaliśmy 15 200, a przed rokiem to było 19 000. Wychodzi więc na to, że wynik sportowy nie ma żadnego znaczenia. Mam nadzieję, że miasto jeszcze nam pomoże i będziemy mogli walczyć o coś więcej, a nie tylko przetrwanie w I lidze. Ja nie mówię, że mają nam dać Bóg wie ile, ale przez cały sezon przejechaliśmy ponad 6500 kilometrów. To są na prawdę duże koszta.

Nie dostaliście pieniędzy na Heiro Cup. Co będzie z tą imprezą?Będziemy składać wniosek jeszcze raz. Mając środki z miasta będziemy mogli zrobić ten turniej jeszcze bardziej międzynarodowy.

To co na pewno udało się wam w poprzednim sezonie, to ściągnąć na trybuny więcej kibiców...Jak to wystarczy zrobić dobry wynik (śmiech). Staraliśmy się promować nasze mecze, całkiem nieźle wyglądamy w mediach społecznościowych, ale na pewno jeszcze wiele pracy przed nami. Jak będziemy dobrze grali, to i kibice będą przychodzili.

Szykujecie nowe akcje marketingowe?Na pewno tak. Chcemy dotrzeć do młodzieży, ale i starszych i już pracujemy nad nowymi akcjami promocyjnymi. Marketing w obecnych czas jest bardzo ważny.

Przeczytałem informację, że budujecie drużynę w beach soccera...W futsalu to dosyć popularne zjawisko, że latem gra się w beach soccera. Od razu chcielibyśmy brać udział w rozgrywkach ligowych.

A jak te rozgrywki wyglądają w Poslce?Wiem, że jest ekstraklasa i I liga podzielona na grupy północną i południową. Rywalizacja toczy się w systemie turniejowym. Szczerze mówiąc sam się dopiero uczę organizacji, a do tej pory z tą dyscypliną miałem do czynienia jedynie przed telewizorem. Nie od razu Rzym zbudowano.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24