LKS Pisarowce lepszy od Crasnovii

LKS PIsarowce - Crasnovia 2:0 (1:0)

Bramki: 1:0 R. Domaradzki 44, 2:0 Walaszczyk 75.

Pisarowce: Hajduk – Kasperkowicz, Łuczka, Kokoć, Sikorski – Ząbkiewicz (75 Kumah-Doe), Karol Adamiak, Lorenc, R. Domaradzki, Kamil Adamiak (82 Lisowski) – Walaszczyk (78 Pańko). Trener Tomasz Wacek.

Crasnovia: Kukulski – Kwaśniczko, Brogowski, Doroba, Chmiel – Rozborski, A. Szczepański, Szyszka, Rusin (58 Krzak) – Ziobro (76 R. Szczepański), Dudek. Trener Jakub Słomski.

Sędziował Wolan (Tarnobrzeg). Widzów 150.

W ostatnim czasie LKSPisaro-wce średnio radził sobie na własnym boisku, ale tym razem sięgnął po trzy punkty z bardzo wymagającym rywalem. - Należy pochwalić cały zespół, bo chłopaki zagrali bardzo ambitnie i sumiennie wykonywali swoje obowiązki - ocenił JerzyDomaradzki, który miał dodatkowy powód do zadowolenia. Pierwszą bramkę zdobył bowiem jego syn Rafał, który doszedł do piłki po wstrzeleniu jej w pole karne przez Kamila Walaszczyka. - Faktycznie dał mi trochę radości - uśmiechał się sternik Pisarowiec.

Goście mieli spore pretensje do sędziego, bo uważali, że w pierwszej połowie należał się im karny, a drugi gol dla miejscowych padł ze spalonego. Jego autorem był Kamil Wala-szczyk. - Sami może nie zachwyciliśmy, ale gdyby sędzia podjął inne decyzje, to wynik mógł być inny. Uważam, że zasłużyliśmy na remis i takie rozstrzygnięcie nikogo by nie krzywdziło - powiedział Michał Czech, kierownik Crasnovii.