Sokół Łańcut - Legia Warszawa 80:73 [ZDJĘCIA]

Nadkomplet kibiców oglądał mecz, w którym Sokół po niesamowitej walce pokonał Legię. Warszawianie tym samym nie wygrali 14 raz z kolei.

Gospodarze po kwadransie mieli niby z górki (51:37), ale Legia nie pękała. Rozkręcił się Marcel Wilczek i zapas Sokoła topniał. Rzuty Szymańskiego za 3 i 2 sprawiły, że łańcucianie po 30. minutach ciągle byli na plusie (59:54). Na początku IV kwarty gracz Sokoła wycelował dwa razy zza łuku. Raz, gdy nasi czuli już oddech rywala na plecach 62:61. Panu Sebastianowi wychodziło prawie wszystko, nawet wygrana w walce o zbiórkę z wyższym o... 20 cm Adamem Linowskim.

Kibice “żyli” na trybunach cały czas, w ostatnich minutach oglądali mecz na stojąco. W końcówce ważne punkty zdobył Rafał Kulikowski, a dobił gości Marcin Sroka (77:72 w ostatniej minucie). Cały mecz walczył jak lew i otrzymał nagrodę dla MVP meczu. Swoją drogą, wydaje się, że gdyby dostał nieco więcej podań, Sokół wygrałby łatwiej.

Sokół Łańcut – Legia Warszawa 80:73 (16:16, 24:19, 19:19, 21:19)
Sokół: Zywert 13 (2x3, 6 as., 5 str., 2 prz.), Kulikowski 8 (10 zb., 2 bl.), Koszuta 7 (1x3), Klima 7 (11 zb.), Czujkowski 2 oraz Sroka 22 (2x3, 7 zb., 5 prz.), Szymański 15 (3x3, 3 as.), Balawender 3, Czerwonka 3 (1x3).

Legia: Ł. Wilczek 3 (1x3), Linowski 14 (7 zb.), M. M. Wilczek 14 (1x3, 8 zb.), Kukiełka 11 (2x3), Aleksandrowicz 6 oraz Pacocha 8 (2x3, 5 as., 6 str.), Robak 8, Sulima 6.