Koszykarski weekend: Siarka w TV, Legia w Łańcucie

Tarnobrzeżanie nie zwyciężyli od bardzo dawna i przeciwko słupszczanom faworytami na pewno nie są. Po pierwsze, z tym rywalem dotychczas nie wygrali, a po drugie - Energa Czarni jest zespołem wysoko notowanym. Obecnie plasuje się, co prawda, na ósmym miejscu, ale ma do rozegrania dwa mecze zaległe. To cały czas drużyna, która powinna się liczyć w walce o medale. - Zdajemy sobie sprawę, że czeka nas trudne zadanie. To mocny przeciwnik, dobrze kryjący i grający bardzo agresywnie. Nieźle przechodzi również do szybkiego ataku. Chcemy jednak pokazać się z dobrej strony - mówi Zbigniew Pyszniak, trener tarnobrzeskiej ekipy.

Czołowym zawodnikiem słupszczan jest Jerel Blassingame, a najlepszym strzelcem - Cheikh Mbodj (14,5 punktu na mecz). - To bardzo wyrównany zespół, co jest jego siłą - stwierdza coach Siarki. Mecz odbędzie się w niedzielę, a pokaże go na żywo Polsat Sport News. Może to zadziała mobilizująco na tarnobrzeżan i w końcu przełamią oni swoją niemoc...

Bardzo wymagającego rywala ma także Max Elektro Sokół Łańcut, który zmierzy się z Legią Warszawa. Łańcucianie w poprzedniej kolejce zaliczyli wpadkę w Poznaniu i na pewno będą chcieli udowodnić, że był to tylko wypadek przy pracy. Zespół Dariusza Kaszow- skiego jako jedyny w lidze wygrał wszystkie mecze przedwłasną publicznością. Identycznie było w poprzednim sezonie - aż do meczu z... Legią. Wtedy warszawianie wygrali 78:76. W obecnych rozgrywkach drużyna ze stolicy gra w kratkę, aczkolwiek nie brakuje tam groźnych zawodników. Jednym z liderów jest Marcel Wilczek, dobrze znany z gry właśnie w Sokole.

Idący jak burza gracze Miasta Szkła Krosno we własnej hali podejmą Śląsk Wrocław. Faworyt tego meczu może być tylko jeden, ale nikogo lekceważyć nie można. - Niedawno Śląsk wygrał z Legią Warszawa, więc słaby na pewno nie jest. Gra dosyć niewygodną koszykówkę, często kryje na całym boisku. Ja osobiście wolę mecze z wysoko notowanymi rywalami, bo wtedy nie trzeba nikogo dodatkowo mobilizować. Mam jednak nadzieję, że nie damy ciała i umocnimy się na pierwszym miejscu - mówi Michał Baran, trener krośnieńskiego zespołu.