AZS OPTeam Res-Drob Rzeszów wygrał w Olsztynie

Ostatnie w tabeli gospodynie miały podwójną motywację, bo chciały zrobić prezent swoim trenerom. Alicję i Tomasza Sztąberskich Gazeta Olsztyńska uznała najlepszymi szkoleniowcami 2011 roku i przed meczem w hali odbyła się stosowna uroczystość.
Trenerski duet Arniki w dobry humorze miał prawo być przez trzy kwarty. Olsztyniankom szczególnie szło do przerwy.

- Miały wtedy ponad 70 procent trafień z gry, my 30 - mówi Wojciech Downar-Zapolski, coach AZS-u. - Inna rzecz, że powtarzaliśmy grzechy z meczu z SMS-em. Za dużo było szarpaniny, zawodziły obwodowe.

AZS zszedł na dużą przerwą z 9-punktową stratą, bo zawalił końcówkę II kwarty - przegrał ją 1:8.

- W szatni padło sporo mocnych słów i po przerwie przeciwnik nie miał już nami łatwo - mówi trener AZSu. - W III kwarcie brakło skuteczności, ale broniliśmy już, jak trzeba.

ZDANIEM TRENERA

ZDANIEM TRENERA

WOJCIECH DOWNAR-ZAPOLSKI, AZS
Trochę za długo się rozkręcaliśmy, ale w II połowie było coraz lepiej. Pozwoliliśmy sobie rzucić wtedy niewiele punktów. Jak na razie robimy swoje, realizujemy cele. Szkoda tylko, że przełożono nasz mecz z Sokołowem. To nam nie służy.

W ostatniej ćwiartce wicelider wreszcie złapał wiatr w żagle i pokazał, kto tu jest kandydatem do awansu. Gospodynie nie pasowały, ale dużo faulowały i na finiszu za to zapłaciły - z boiska przed czasem "spadły" 4 zawodniczki, w tym 3 z pierwszej piątki.

APTEKI ARNIKA OLSZTYN - AZS OPTeam RES-DROB RZESZÓW - SMS PZKosz ŁOMIANKI 65:75 (22:15, 20:18, 10:14, 13:28)
ARNIKA: Różyńska 12 (7 str.), Markiewicz 12 (1x3, 7 zb., 4 prz.), Rutkowska 4, Minczewska 5 (6 as.), Skowronek 19 oraz Żukowska 9, Polak 4, Zajączkowska 0, Wichłacz 0, Żygowska 0.
AZS: Bibrzycka 11 (1x3, 3 prz.), Kret 15 (7 zb.), Rafałowicz 5 (3 as., 5 str.), Mukosiej 9, Łodygowska 11 (7 zb.) oraz Furdak 14 (1x3, 4 prz.), Rosochacka 8, Baran 2, Hogendorf 0, Górecka 0, Kąsek 0.
WIDZÓW: 200.