To pierwszy wyjazdowy łup "Przemyskich Niedźwiadków".
- Wygrana deska, dobra defensywa to był klucz do wygranej - mówi Maciej Milan, coach nadsańskiej drużyny. - Zatrzymanie przeciwnika na 59 punktach w jego hali dobrze świadczy o drużynie. Z gry mieliśmy 43 procent. Może to nie rewelacja, ale dotąd ten wskaźnik w obcych halach mieliśmy jednak słabszy.
Poloniści I kwartę wygrali 11 punktami, po 20 minutach prowadzili jednak tylko jednym "oczkiem".
- W trzeciej kwarcie nie było lekko, ale w połowie czwartej wypracowaliśmy 10 punktów przewagi i do końca kontrolowaliśmy sytuację. Oczywiście radość jest duża, bo długo czekaliśmy na to wyjazdowe przełamanie. To był mecz nie za 2, ale za 4 punkty.
W szeregach polonistów mocno zasłużył się playmaker Michał Musijowski, który był blisko prestiżowego triple-double (10 pkt., 9 zb., 8 as.). Double-double zaliczył Artur Mikołajko.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?