Trudne zadanie przed SSK Rzeszów i Siarką II Tarnobrzeg

SSK Rzeszów już trzeci raz z rzędu będzie walczyć o awans. W poprzednich podejściach zawsze czegoś brakowało, aby sięgnąć po wymarzoną promocję.

- Liczymy, że prawdziwe okaże się powiedzenie „Do trzech razy sztuka”. Nauczeni historią wiemy, że turniej trzeba dobrze zacząć - uśmiecha się Łukasz Lewkowicz, trener rzeszowian. Łatwo o to jednak nie będzie, bo jego drużyna nie miała szczęścia w losowaniu i trafiła na bardzo mocno obsadzony turniej, którego gospodarzem będzie Chromik Żary. Rywalami SSK będą również DAAS Basket Hills Bielsko-Biała i Stomil Olsztyn.

- Wszyscy uczestnicy byli najlepsi w swoich strefach, a więc to wymagający przeciwnicy, w których składach nie brakuje znanych nazwisk, nawet z przeszłością w ekstraklasie. Widziałem mecze naszych rywali i mam pewne rozeznanie. Największe na temat Stomilu, o którym sporo mi opowiedział trener Unii Tarnów oraz o gospodarzach, z którymi w półfinałach walczyła Siarka i Arek Papka przekazał mi swoje spostrzeżenia - mówi Łukasz Lewkowicz, który trenerowi tarnobrzeżan zrewanżował się swoją wiedzą na temat Cracovii, która będzie jednym z rywali Siarki na turnieju finałowym w Pleszewie.

Drużyna trenera Papki zagra jeszcze z miejscowym Koszem oraz z Ochotą Warszawa. Przed tarnobrzeską ekipą też trudne zadanie, ale na pewno wykonalne.

- SPORTOWY PRZEGLĄD INTERNETU