Łańcucianie dokonali już daleko więcej, niż przed sezonem typowali eksperci.
- Zawsze chcę wygrać, ale nasze notowania na początku były takie sobie - wspomina Dariusz Kaszowski, coach sokołów. - Mieliśmy przecież trzech ludzi, którzy właśnie spadli do 2 ligi, trzech debiutantów na tym poziomie, a do tego szybko kontuzję złapał Michał Sadło.
Michała pech dopadł w 3. kolejce, w wyjazdowym meczu ze... Spójnią. Sokół świetnie tam zaczął, ale bez swego centra w końcu pękł (67:92). W rewanżu rywale wygrali w Łańcucie 101:78. To średnio wróży naszej ekipie, ale...
- Polonia Leszno w sezonie zasadniczym też wysoko nas pokonała, w Łańcucie ledwo wygraliśmy, a w półfinale było dla nas 3:1. Drużyna rośnie i to, co działo się kilka miesięcy temu, niczego nie przesądza - mówi Kaszowski.
Spójnia w półfinale pokazała moc. Umiała zatrzymać rozpędzony GKS Tychy i wygrała serię 3:0. W ekipie z północnego zachodu grają m.in. starzy znajomi kibiców Sokoła; Marcel Wilczek, Dawid Bręk i Alan Czujkowski.
- Spójnia ma szeroki skład, zawodników skutecznych w rzutach za trzy, jak choćby Dymała czy Wilczek. - mówi trener Sokoła. - Nasz skład jest węższy, ale też mamy atuty, koszykarzy, którzy są coraz lepsi.
Przed wyjazdowymi meczami w Lesznie trener Sokoła mówił, że marzeniem jest jedno wyjazdowe zwycięstwo.
- Nie kalkulujemy. Chcemy pokazać wszystko, co potrafimy, żeby po wszystkim nie mieć do siebie żadnych pretensji. Jeśli nie będzie problemów z faulami, to powalczymy. Drużyna czuje w kościach sezon, ale o przygotowanie fizyczne jestem spokojny - podkreśla Kaszowski.
W naszym zespole do zdrowia wraca Artur Włodarczyk, którego w poprzednim tygodniu dopadła grypa żołądkowa (nie grał w niedzielnym meczu). Solidnie trenuje Michał Sadło, który miał zerwane więzadło krzyżowe.
- Presji na Michale nie wywieram. Jeśli będzie chciał, będzie czuł, że może nam pomóc, to zagra - stwierdza trener łańcucian, który przyjrzał się historii zmagań Sokoła ze Spójnia.
- Historia zatoczyła koło. 14 lat temu debiutowaliśmy w 1 lidze, graliśmy pierwszy raz w nowej hali i rywalem była właśnie Spójnia, wtedy spadkowicz z ekstraklasy. Jej sztab trenersko-medyczny liczył więcej osób niż nasza drużyna. To budziło respekt, ale Piotrek Miś czy Irek Chromicz rzadzili rządzili na deskach i wyraźnie wygraliśmy (64:51 - przyp. red.).
Sokół rusza do Stargardu w piątek. - Cel jest taki, jak przed wyjazdem do Leszna. Jedno zwycięstwo - uśmiecha się coach łańcucian.
POPULARNE NA NOWINY24/SPORT:
Resovia lepsza od Stali Rzeszów w pucharze [ZDJĘCIA]
Jedenastka 27. kolejki 4 ligi [ZDJĘCIA]
Najgorsze stadiony w Polsce [TOP 10]ZOBACZ TAKŻE - Szczerze z trenerem Stali o: JKS, błędach, prezesie i derbach [STADION]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Niewielu wie, że jest wnukiem Wodeckiego. Leo Stubbs już raz próbował sił w rozrywce
- Lodzia z "Rancza" bardzo się zmieniła. Na nowych zdjęciach trudno ją rozpoznać
- Tak dziś wygląda syn Olejnik. Jerzy Wasowski wyrósł na przystojnego mężczyznę
- Szok, w jakim stroju paradowała 16-letnia Viki Gabor! Ludzie pytają, gdzie są rodzice