Hokej. Ciarko PBS Bank Sanok zagra w Katowicach

Na inaugurację sezonu, już dziś, sanoczanie zagrają w Katowicach z beniaminkiem - GKS-em. Choć mecz ten pokaże TVP Sport zainteresowanie nim jest ogromne - w przedsprzedaży rozeszło się już 70 proc. Wejściówek.

- Zdajemy sobie sprawę, że Sanok jest faworytem, nie tylko meczu, ale i całej ligi. Na dodatek nasi zawodnicy po kilku wygranych sparingach za bardzo uwierzyli w swoje umiejętności i dobrze, że jeszcze przed startem udało się ich sprowadzić na ziemię - twierdzi Leszek Tokarz, prezes HC GKS-u.

Katowicki zespół na giełdzie transferowej był bardzo aktywny, pozyskał 16 hokeistów, w tym grających ostatnio za oceanem bramkarza Zane Kalembę, obrońców Luke Popko i Bobby’ego Preece oraz napastników Justina Chwedoruka, Craiga Cescona i Jareda Browna.

- Mamy nadzieję, że transfery wypalą - mówi trener Jacek Płachta.

- Katowice będą bardzo groźne - przyznaje Vitek.

W naszej drużynie jeszcze wczoraj nastąpiła zmiana w kadrze - Mateusza Wilusza, z którym nie przedłużono umowy, zastąpił trenujący przez cały okres przygotowawczy Rafał Ćwikła. Zagra z nr 74 na koszulce o ile znajdzie się w składzie, bo w ostatnim sparingu nia zagrał, a wg naszych informacji Milan Stas w Katowicach wystawi takie same formacje, co przeciwko Lwom Lwów.

W niedzielę zaś w Sanoku powtórka finału z ub. sezonu. Przyjeżdża Cracovia, z którą w poprzednim sezonie nasza drużyna miała znakomity bilans. Teraz też nie powinno być źle, ale kilka wzmocnień ekipy Rudolfa Rohacka może być kluczowych, szczególnie powrót po dyskwalifikacji Daniela Laszkiewicza. W składzie krakowian są także sanoczanie - Robert Kostecki i Hubert Demkowicz.